Z Trybunału Konstytucyjnego do Brukseli? Nieoficjalne doniesienia o Julii Przyłębskiej

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska kandydatką Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego? To możliwy scenariusz - przyznają osoby z kręgów PiS. - Julia nie chce przechodzić na emeryturę po zakończeniu kadencji prezesa w TK - twierdzi nieoficjalnie polityk partii Jarosława Kaczyńskiego. Jak słyszymy, w politykę może także zaangażować się mąż Julii Przyłębskiej, Andrzej, były ambasador RP w Niemczech.

Julia Przyłębska ma dobre relacje z Jarosławem Kaczyńskim Julia Przyłębska ma dobre relacje z Jarosławem Kaczyńskim
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Michał Wróblewski

Rozmówcy z obozu władzy w sprawie tych kuluarowych spekulacji są podzieleni. Część z nich o potencjalnym kandydowaniu Julii Przyłębskiej do PE mówi: "Tak, to możliwe". Inni nie dowierzają: "To na pewno fejk", "odjazd", "dziwny pomysł".

Jak będzie? Zdecydują o tym Jarosław Kaczyński i sama prezes Przyłębska. - Ona chce działać w polityce. Jej mąż również. I pewnie ma na to szansę - twierdzi jeden z działaczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja ws. Bosaka. "Nie będę komentował swojej pozycji"

Kampanijne przedbiegi

Wirtualna Polska kilka dni temu przedstawiła nazwiska potencjalnych kandydatów na europosłów z list PiS. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już w czerwcu.

Wśród chętnych są m.in. najbliżsi współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego - jak Ryszard Terlecki czy Marek Kuchciński - ale także młodzi politycy PiS, kojarzeni z byłym premierem Mateuszem Morawieckim (więcej na ten temat TUTAJ). W grze są także obecni europosłowie, którzy nadal chcą pracować w Brukseli i Strasburgu.

Szkopuł w tym, że pula miejsc w PE będzie ograniczona (przy czym PiS raczej nie ma szans na utrzymanie obecnej liczby mandatów), a gotowych do kandydowania nie ubywa. Wręcz przeciwnie.

Po naszej publikacji dotarły do nas zaskakujące informacje. Jak usłyszeliśmy, możliwą kandydatką w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list PiS jest Julia Przyłębska. W grze jest także jej mąż, Andrzej.

Obecna prezes TK - nazwana kilka lat temu przez Jarosława Kaczyńskiego "odkryciem towarzyskim" - powszechnie uważana jest za bliską PiS osobę i ma bardzo dobre relacje z politykami z Nowogrodzkiej. Za czasów rządów tej partii utrzymywała bieżące kontakty m.in. z ludźmi byłego premiera Mateusza Morawieckiego (o czym przekonaliśmy się z maili, które mają pochodzić z konta byłego ministra Michała Dworczyka).

Prezes TK należy do bliskiego kręgu osób z otoczenia szefa Prawa i Sprawiedliwości. W tym kręgu właśnie miał pojawić się pomysł, by prezes Przyłębska została kandydatką PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Czy formalnie jest to możliwe? Eksperci mówią, że jak najbardziej.

- Jeśli pani Julia Przyłębska zrezygnuje z funkcji [prezesa TK], to może kandydować w wyborach. Kandydować jako członek Trybunału Konstytucyjnego oczywiście nie może - podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Jak tłumaczy, w przypadku rezygnacji Przyłębskiej (jej kadencja kończy się w grudniu 2024 roku, choć i w tej sprawie były w ostatnim czasie duże wątpliwości), Zgromadzenie Ogólne sędziów TK przedstawia prezydentowi dwie osoby jako kandydatów na prezesa TK (takie Zgromadzenie, wedle ustawy, zwołuje sędzia o najdłuższym stażu pracy jako sędzia TK). Ale i tu jest problem, bo część sędziów określana jest jako "dublerzy", którzy w TK nie powinni zasiadać.

Julia Przyłębska
Julia Przyłębska © EAST_NEWS | Jacek Dominski/REPORTER

Legitymacja samej Przyłębskiej jako obecnej prezes TK również przez wielu jest podważana - w tym przez sędziów, którzy byli wskazywani do TK większością głosów PiS, a później się zbuntowali. Przypomnijmy: w 2022 roku aż sześciu z piętnastu sędziów TK podpisało się pod pismem do Przyłębskiej z informacją, że jej sześcioletnia kadencja w fotelu prezesa TK wygasła 20 grudnia 2022 r. (sędziów przeciwnych Przyłębskiej miało być więcej).

Wówczas w obronie prezes TK stanął sam Jarosław Kaczyński, dla którego Przyłębska była nietykalna. Za Przyłębską mają też stać sędziowie TK, którzy byli posłami PiS: Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz.

J. Przyłębska i J. Kaczyński
Julia Przyłębska i Jarosław Kaczyński © EAST_NEWS | Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Dziś szef PiS ponoć widzi Przyłębską w nowej roli - aktywnej polityczki jego formacji. Uważa, że świetnie się do tego nadaje. I ma w PiS - także wśród wyborców tej partii - "duże poważanie". - Julia kandydatką w wyborach? Pewnie, że sobie to wyobrażam. Nie byłbym zdziwiony, gdyby otrzymała propozycję i ją przyjęła - powiedział nam jeden z polityków PiS.

Inny nasz rozmówca - związany z obozem Zjednoczonej Prawicy, ale poza parlamentarną polityką - przyznał, że Julia Przyłębska była nawet przymierzana do trzeciego rządu Mateusza Morawieckiego. Ale PiS nie zdołało powołać gabinetu (bo nie uzyskało większości w Sejmie), więc scenariusz ten stracił rację bytu. Niemniej w politycznych kuluarach funkcjonował, choć nikt dziś nie chce tego otwarcie potwierdzić.

Jeden z naszych rozmówców zaznacza: - Mówienie o Przyłębskiej jako polityczce w takim kontekście jest dla niej krzywdzące. Ale może ktoś ma w tym interes.

Prezes TK nie odpowiedziała na naszą prośbę o rozmowę.

Andrzej Przyłębski kandydatem w wyborach? Kolejny scenariusz

Warto przypomnieć, że Przyłębska była w życiu zawodowym nie tylko sędzią.

Od 1998 r. do 2001 r., po zrzeczeniu się stanowiska sędziego, pracowała jako konsul i dyplomata w ambasadzie RP w Kolonii i Berlinie. W 2003 r. ponownie zrzekła się stanowiska sędziego i znów pracowała na placówce w Berlinie, a do pracy w roli sędzi wróciła po czterech latach.

Mąż Przyłębskiej, Andrzej, w latach 2016-2022 był ambasadorem RP w Niemczech. Później szefował jednemu z rządowych instytutów, z którego został niedawno odwołany na polecenie premiera Donalda Tuska. Dlatego też - to kolejne nowe informacje, o których słyszeliśmy - być może i on aktywnie zaangażuje się w partyjną politykę. I zostanie kandydatem w wyborach z list PiS. - Jeśli nie wystartuje Julia, to wystartuje jej mąż - twierdzi jeden z informatorów.

Na linii z PiS

Związki Julii Przyłębskiej z PiS od lat są krytykowane przez polityków byłej opozycji, a dziś większości rządowej. A dowodów na te związki było wiele.

Według opublikowanej latem 2022 roku treści maila ówczesny szef KPRM Michał Dworczyk miał konsultować z prezes Julią Przyłębską działania kierowanego przez nią Trybunału. "Mateusz, odwiedziłem dziś (wkrótce po twojej rozmowie) p. Julię P. Omówiłem z panią prezes trzy tematy" - miał napisać minister Dworczyk do premiera Mateusza Morawieckiego.

"Trzy tematy" miały dotyczyć wyroków oczekujących w TK na rozstrzygnięcie.

Po ujawnieniu tych informacji prezes TK oświadczyła: "Nawet jeśliby mail był prawdziwy, to nie zawiera żadnych informacji, które wskazywałyby w jakimkolwiek procencie, że tu było jakieś umawianie czegokolwiek".

W telewizji wPolsce.pl Julia Przyłębska przekonywała, że "nigdy nie omawiała i nie omawia spraw z politykami". Dodała, że w żadnej ze spraw, które pojawiają się w mailu, nie przewodniczyła składom orzekającym, ani w nich nie była.

Nie jest jednak tajemnicą, że Julia Przyłębska utrzymuje nie tylko relacje polityczne, ale także towarzyskie z politykami PiS. Mówili o tym wprost sami zainteresowani - na czele z Jarosławem Kaczyńskim.

Nawet teraz - gdy PiS jest w opozycji - prezes TK wspiera formację Kaczyńskiego. W burzliwym momencie sporu o Prokuraturę Krajową, Trybunał Konstytucyjny 15 stycznia 2024 roku "wydał postanowienie tymczasowe, w którym postawił nakazać Prokuratorowi Generalnemu [Adamowi Bodnarowi] i wszystkim organom władzy publicznej powstrzymanie się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających wykonywanie przez Dariusza Barskiego uprawnień, zadań i kompetencji przysługujących prokuratorowi Prokuratury Krajowej w stanie czynnym oraz pełnienia funkcji Prokuratora Krajowego, w tym powstrzymania się od realizacji i wykonania postanowień pisma Prokuratora Generalnego z dnia 12 stycznia 2024 roku".

Jednocześnie TK "postanowił wstrzymać wykonanie decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 12 stycznia 2024 roku o powołaniu prokuratora Jacka Bilewicza do pełnienia obowiązków Prokuratora Krajowego".

Słowem: Trybunał Konstytucyjny w ramach zabezpieczenia postępowania przed samym trybunałem zakazał premierowi Donaldowi Tuskowi oraz Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi układać prokuraturę według własnej koncepcji.

Część ekspertów twierdzi, że TK nie ma do tego uprawnień. A więc przekracza swoje ustawowe i konstytucyjne kompetencje.

Niemniej to działanie zgodne z linią PiS. Partia ta podważa bowiem ostatnie decyzje ministra Bodnara. Więcej na ten temat pisał w analizie dla WP dziennikarz Patryk Słowik.

Polityczne "odkuwanie"

Julia Przyłębska również bardzo krytycznie odnosiła się do działań obecnej władzy i zapowiedzi rozliczeń. W rozmowie z Danutą Holecką - jeszcze przed zmianami w TVP - stwierdziła, że "żenujące są różne wypowiedzi kogo i za co będzie się rozliczać", bo "to są rzeczy, które nie przystoją demokracji i państwu prawa".

Donald Tusk jeszcze w kampanii wyborczej - w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" - przyznał, że doprowadzi do tego, iż Julia Przyłębska przestanie być prezesem TK. - Jest możliwe przywrócenie stanu sprzed czasu, kiedy łamano prawo, bez konieczności pisania nowych ustaw. I oczywiście do tego potrzebna jest i wyobraźnia, i determinacja, odwaga i siła - mówił obecny premier. Na pytanie dziennikarki, "jak się pani Przyłębska przykuje do fotela, to co?", Tusk odpowiedział: - To trzeba odkuć. Po prostu.

Politycy nowego rządu nie uznają Przyłębskiej jako szefowej TK. Mówił o tym m.in. wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek w programie "Tłit" WP. - Moje stanowisko zawsze było takie samo: w grudniu 2022 r. stanowisko pani Julii Przyłębskiej jako prezeski wygasło, jest zwykłą sędzią TK. Trudno mówić w ogóle o jej prawidłowym wyborze na sędziego TK z uwagi na pewne formalne braki. Rząd nie rezygnuje z proponowania rozwiązań ustawowych dotyczących TK - przyznał kilka dni temu polityk.

Pieniądze w TK a pensja w PE

Trybunał za czasów Julii Przyłębskiej nie był - delikatnie mówiąc - zbyt rychliwy w wydawaniu wyroków. Mimo to prezes TK mogła liczyć na sowitą pensję i przywileje. Jak podawały niedawno media, po podwyżce szef Trybunału zarobi około 38,2 tys. zł brutto zamiast 33,7 tys. zł brutto miesięcznie. W przyszłym roku wynagrodzenie - jak podawał portal Money.pl - ma wzrosnąć do 43,4 tys. zł brutto.

Podobne zarobki są w Parlamencie Europejskim.

Poseł do europarlamentu może liczyć na miesięczne wynagrodzenie w wysokości aż 9,9 tys. euro (przed opodatkowaniem). To równowartość 44 tys. zł. Dla porównania poseł na Sejm ma 12 tys. zł, czyli blisko cztery razy mniej.

A i do tego warto doliczyć zwroty za dojeżdżanie do Brukseli i Strasburga (w kwocie do 4 tys. euro rocznie), ponad 300 euro diety (na hotele i wyżywienie, ale tylko w przypadku potwierdzonej obecności i kolejne ponad 4 tys. euro na prowadzenie biura). Z perspektywy polskiego parlamentarzysty mogą to być kwoty po prostu kuszące.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Trump spotkał się z byłym zakładnikiem Hamasu
Prezydent Trump spotkał się z byłym zakładnikiem Hamasu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
W 2024 roku rekordowa liczba cudzoziemców uzyskała obywatelstwo
W 2024 roku rekordowa liczba cudzoziemców uzyskała obywatelstwo
Wielkie fiasko edukacji zdrowotnej? Większość uczniów rezygnuje
Wielkie fiasko edukacji zdrowotnej? Większość uczniów rezygnuje
Estoński minister o słowach Merkel. "Bezczelne"
Estoński minister o słowach Merkel. "Bezczelne"
Premier Kosowa oskarża Serbię. "Naruszanie demokracji i suwerenności"
Premier Kosowa oskarża Serbię. "Naruszanie demokracji i suwerenności"
Rośnie napięcie w koalicji. "Nie będzie dobrym marszałkiem"
Rośnie napięcie w koalicji. "Nie będzie dobrym marszałkiem"
Klęska urodzaju. Rolnicy rozdają tony warzyw za darmo
Klęska urodzaju. Rolnicy rozdają tony warzyw za darmo
Działo się w nocy. Trump spotkał się z zakładnikiem Hamasu
Działo się w nocy. Trump spotkał się z zakładnikiem Hamasu
PiS postawi na Bocheńskiego? "Chciałbym być premierem"
PiS postawi na Bocheńskiego? "Chciałbym być premierem"
Żołnierze Gwardii Narodowej na przedmieściach Chicago. "Inwazja"
Żołnierze Gwardii Narodowej na przedmieściach Chicago. "Inwazja"
Zostali deportowani z Izraela. Portugalia chce od nich zwrotu kosztów
Zostali deportowani z Izraela. Portugalia chce od nich zwrotu kosztów