Z samolotu do mamy. Pijany pasażer wyprowadzony z lotu
Pijany 55-latek z powiatu będzińskiego zakłócał porządek w samolocie z Hurghady. Nie reagował na polecenia i rozbierał się. Został wyprowadzony przez Straż Graniczną, a z lotniska odebrała go… mama.
O incydencie poifnormowała Straż Graniczna. 55-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego, który w samolocie lecącym z Hurghady naruszał porządek, został wyprowadzony z pokładu przez Zespół Interwencji Specjalnych Straży Granicznej.
Po awanturnika przyszła mama
Mężczyzna był pijany, głośny i – według relacji służb – rozbierał się podczas lotu, nie reagując na polecenia załogi. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2,9 promila alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudna sytuacja na Cyprze. Pożary trawią obrzeża Limassol
Pogranicznicy apelują
Po przymusowym lądowaniu w Katowicach-Pyrzowicach mężczyzna nie wrócił jednak do domu sam – na lotnisko przyjechała po niego jego mama, która zabrała go pod swoją opiekę. Straż Graniczna wystawiła mu wezwanie do stawienia się w placówce po wytrzeźwieniu.
Funkcjonariusze apelują, by przed podróżą zapoznać się z zasadami obowiązującymi na lotniskach i w samolotach – dzięki temu można uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.
Przeczytaj także: