Miś zniknął z Krupówek. Wiadomo, co się stało

Gdzie się podział oryginalny biały miś z Krupówek? Okazuje się, że nie tylko turystom upał daje się we znaki. - Nie wyłażę, każdy by się śmiał, że misiek zgłupiał na starość, że wyłazi do pola, jak taki skwar - mówi w rozmowie z "Faktem" pan Marek Zawadzki. To on od kilkunastu lat wciela się w tę rolę.

Pan Marek Zawadzki przyznaje, że dla prawdziwego białego misia z Zakopanego upały to lekka przesada
Pan Marek Zawadzki przyznaje, że dla prawdziwego białego misia z Zakopanego upały to lekka przesada
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Pawel Murzyn

- Ledwo dycham w tej baranicy - mówi w rozmowie z reporterką "Faktu" pan Marek Zawadzki, który od 13 lat wciela się w rolę zakopiańskiego misia.

A nie jest to praca lekka, bo dźwiganie na sobie skóry baraniej ważącej - z głową - aż 11 kg to w ciepłe dni prawdziwa "mission imposible".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie da rady wyjść na Krupówki, upał aż ścina krew w żyłach. Nie wyłażę, każdy by się śmiał, że misiek zgłupiał na starość, że wyłazi do pola jak taki skwar - tłumaczy pan Zawadzki.

Kiedy miś wróci na Krupówki?

Ci, którzy za misiem na Krupówkach tęsknią, muszą jeszcze trochę poczekać. Wróci, jak zrobi się trochę chłodniej.

- Gdy temperatury będą niższe. Tak 21, 19 stopni. Siedzę sobie wtedy przy oczku, to mam klimatyzację od wody. Da radę wytrzymać - przekonuje pan Marek.

A pod nieobecność oryginalnego białego misia, po Krupówkach paraduje jego "młodszy brat".

Co ciekawe, ma on sztuczne futro i wentylator przy nodze. W ten sposób dorabiają sobie dwaj nastolatkowie. Chłopcy zaznaczają jednak, że nie są konkurencją dla prawdziwego zakopiańskiego misia, bo "ten jest tylko jeden".

Czytaj również:

Źródło: Fakt/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
krupówkimiśtatry
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)