Z fajerwerkami, ale bez nacjonalistów. Jak inne kraje świętują stulecie niepodległości
Loty balonów, parady wojskowe, fajerwerki, produkcje filmowe i biblioteki - w ten sposób swoje stulecie niepodległości świętowali nasi dalsi i bliżsi sąsiedzi. Obywało się bez skandali i marszów nacjonalistów.
09.11.2018 14:33
Polska nie jest jedynym krajem, który w tym roku obchodzi setną rocznicę uzyskania niepodległości. W Finlandii, Czechach i państwach bałtyckich świętowano na wiele różnych sposobów. Mimo wielości inicjatyw i pomysłów, obchodom zazwyczaj nie towarzyszyły kontrowersje i polityczne intrygi.
Być może najoryginalniej wyglądały obchody stulecia na Litwie. Trwały przez cały rok i objęły prawie 1000 wydarzeń. Nie wszystkie były typowe. W dzień rocznicy, 16 lutego samolot litewskich linii lotniczych wykonał lot wzdłuż trasy układającej się w liczbę 100. W Kownie z inicjatywy 23-letniego studenta zorganizowano festiwal lotów balonami. Nad drugim miastem Litwy wzniosło się 100 balonów na gorące powietrze, a w imprezie wzięli udział lotnicy z całego świata (w tym z Polski). Centralne obchody miały miejsce w Wilnie. Stolicę kraju odwiedzili wówczas prezydenci Estonii, Finlandii, Niemiec, Islandii, Ukrainy, Łotwy i Polski. Oprócz oficjalnych uroczystości i przemówień, zainstalowano żółto-zielono-czerwone iluminacje; na prospekcie Giedymina rozpalono 100 wielkich ognisk, a w marszu przeszli rekonstruktorzy ubrani w historyczne i ludowe stroje. Wileńskie ulice ozdboiły przedwojenne szyldy, a restauracje serwowały dania z menu z 1918 roku. Swój marsz zorganizowali wprawdzie litewscy narodowcy, ale nie zgromadził zaledwie kilkaset osób.
Innym dużym wydarzeniem był czerwcowy festiwal pieśni i tańca ludowego, który zgromadził spektakularne tłumy.
W innym bałtyckim kraju - Estonii - jubileusz zaczął się już w ubiegłym roku i potrwa aż do 2020 roku, setnej rocznicy traktatu w Tartu. Estończycy postawili głównie na kulturę. W ramach obchodów jubileuszu, zorganizowano setki koncertów, w tym wielki plenerowy festiwal muzyki. Sfinansowano też pięć dużych produkcji filmowych - wśród nich kryminał, serial i film animowany dla dzieci. Dyplomatycznym sukcesem była natomiast wizyta w Białym Domu, gdzie prezydent Kersti Kaljulaid została przyjęta wraz z innymi liderami państw bałtyckich obchodzących stulecie niepodległości.
Z rozmachem świętowali także Finowie. Ich okrągła rocznica uzyskania niepodległości przypadała w ubiegłym roku, ale jej efekty widać do dzisiaj. W grudniu otwarta zostanie centralna biblioteka publiczna w Helsinkach, wybudowana według nowoczesnego planu i mieszcząca także kino oraz studio nagraniowe. Innym niecodziennym pomysłem było podświetlenie znanych budynków na całym świecie w biało-niebieskie barwy. Fińskimi kolorami zaświeciły się m.in. pomnik Chrystusa Zbawiciela w Rio, rzymskie Koloseum, ateński Partenon czy Pałac Kultury w Warszawie. Organizowano też wielkie karaoke i narodowe picie kawy (według statystyk, Finowie piją jej najwięcej na świecie). Centralnym punktem uroczystości był wielki pokaz biało-niebieskich fajerwerków w Helsinkach. W tym samym czasie, siedem milionów Finów otrzymało SMS-y z "życzeniami urodzinowymi". Łącznie zorganizowano 5 tysięcy projektów, w których udział brał prawie milion mieszkańców.
Mniejszą skalę miały uroczystości w Czechach, gdzie 28 października obchodzono setną rocznice ogłoszenia niepodległości przez Czechosłowację. Przez cały rok organizowane są koncerty i wydarzenia kulturalne, jednak głównym punktem była parada wojskowa w Pradze. Według organizatorów, była największą defiladą w całym regionie, a udział w niej wzięli żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch, a gościem specjalnym był szef Pentagonu gen. James Mattis.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl