Polska"Wywiezienie akt komisji ds. WSI to gangsterskie działania"

"Wywiezienie akt komisji ds. WSI to gangsterskie działania"

Jako "gangsterskie" określa szef komisji weryfikacyjnej WSI Jan Olszewski wywiezienie przez Służby Kontrwywiadu Wojskowego akt komisji z Biura Bezpieczeństwo Narodowego. Olszewski mówi, że to on, jako dysponent tych akt, powinien był zwrócić je odpowiednim organom. Zapowiada doniesienie do prokuratury na akcję SKW, o której nie był uprzedzony.

"Wywiezienie akt komisji ds. WSI to gangsterskie działania"
Źródło zdjęć: © PAP

01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 17:37

Komisja, która zakończyła swe prace, nie zdążyła zweryfikować 774 żołnierzy WSI. Olszewski wini za to obecne czynniki rządowe. Jego zdaniem, uznały one, że prace komisji powinny być zniweczone, a akcję weryfikacji trzeba przeprowadzić według własnych kryteriów, jak się wydaje w trybie pozaprawnym. Według Olszewskiego, odpowiedzialności za to wszystko nie może nie przyjąć premier Donald Tusk.

Na podsumowującej prace komisji wtorkowej konferencji prasowej Olszewski powiedział, że ustawa regulująca prace komisji stanowiła, że to on - jako szef komisji - miał po zakończeniu jej prac (co nastąpiło w poniedziałek), zwrócić poszczególnym instytucjom państwowym ściśle tajne akta, którymi posługiwała się komisja - m.in. do SKW, SWW, ABW, IPN, policji. W sensie prawa nadal powinienem być dysponentem tych akt - dodał.

Tymczasem Służba Kontrwywiadu Wojskowego wywiozła akta z siedziby prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie były zdeponowane od listopada 2007 r. (przeniósł je tam z siedziby SKW Olszewski po powstaniu koalicji PO-PSL).

Zdaniem Olszewskiego, było to bezprawne. Nikt nas nie uprzedzał o tych gangsterskich działaniach - tak Olszewski odpowiedział na pytanie, czy SKW uprzedziła o zamiarze wywiezienia akt. Pytany, jak mogło dojść do ich wywozu z BBN, odparł, że według wstępnych informacji, podobno nastąpiła niespodziewana zmiana oficerów BOR, którzy strzegą gmachu BBN, a nowi wpuścili osoby, które zabrały akta. BBN nie ma ze sprawą nic wspólnego - zapewniano na konferencji.

Olszewski zapowiedział, że ocenę tego, co się stało, przekaże prezydentowi, premierowi i marszałkowi Sejmu - złoży też doniesienie o przestępstwie do prokuratury.

Według poprzedniego szefa komisji, posła PiS Antoniego Macierewicza (który uczestniczył w konferencji Olszewskiego) te akta chce się ukraść i zniszczyć.

Pytany, dlaczego wcześniej nie uzgodnił przekazania akt z SKW, Olszewski odparł, że komisja pracowała do poniedziałkowego wieczora. Dodał, że chciał zastanowić się, jak przekazywać akta, wypożyczone komisji z różnych organów państwa, co - jak przyznał - musiałoby trwać.

Na konferencji nie ujawniono, jakie są procentowe proporcje akt podlegających zwrotowi do poszczególnych organów. Do SKW miały wrócić m.in. akta osobowe tych żołnierzy WSI, którzy dziś pracują w SKW. Ale wcześniej powinniśmy mieć od SKW ich listę - dodał Olszewski. Ujawnił też, że szef Służby Wywiadu Wojskowego pisał mu, że chce bezpośredniego zwrotu akt SWW przez komisję. Szef komisji dodał, że korespondował też w całej sprawie z szefem SKW Januszem Noskiem.

Olszewski uważa, że wywiezienie dokumentów uniemożliwia przedstawienie sprawozdania z prac komisji dla marszałka Sejmu. Zostaliśmy pozbawieni dostępu do dokumentów, które stanowiły najważniejszą część sprawozdania z prac komisji - powiedział. Ponadto sprawozdanie to - jak i końcowy komunikat komisji - nie mogły ujawniać szczegółowych ustaleń komisji, bo rząd wydał ostatnio rozporządzenie o tym, co możemy przekazać opinii publicznej. Olszewski dodał, że komisja chciała ujawnić swe ustalenia.

Macierewicz powiedział, że przedmiotem manipulacji WSI było kilkudziesięciu polityków, kilkuset dziennikarzy i blisko tysiąc średnich i wielkich firm, w tym państwowych. Dodał, że odpowiednie dane są w aneksie do raportu z weryfikacji WSI, które prędzej czy później będą przekazane opinii publicznej. Według niego, prezydent może ujawnić aneks, ale po niedawnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego musiałyby w nim być "zanonimizowane" dane agentów WSI.

774 żołnierzy WSI nie zdążyła zweryfikować komisja przed zakończeniem swych prac - podaje końcowy komunikat komisji. Przez dwa lata działalności wyjaśnienia złożyło przed nią 554 osób, w tym pisemne - 55. Stwierdziła ona zgodność z prawdą 1482 oświadczeń, które składali żołnierze WSI, chcący służyć w nowych służbach. Uznano, że 135 oświadczeń było niezgodnych z prawdą.

Wobec pozostałych do weryfikacji 774 osób, komisja wstępnie powzięła wątpliwość co do prawdziwości 179 oświadczeń przez nich złożonych. Olszewski przedłożył listę tych osób prezydentowi, premierowi i szefom SKW i SWW.

Ponadto szef komisji złożył 71 doniesień o różnych przestępstwach wobec ponad 200 oficerów i pracowników WSI oraz "osób trzecich".

Olszewski powiedział, że gdy w 2007 r. wnosił o wyznaczenie przez ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego terminu zakończenia prac komisji na 30 czerwca, zabrakło mu wyobraźni, by przewidzieć, że szefowie służb wojska przyjmą na siebie odpowiedzialność za torpedowanie i blokowanie prac komisji. Według Olszewskiego, spowodowało to, że nie wszystkich oficerów zweryfikowano w tym terminie.

Jako przykład tych działań, Olszewski wymienił wstrzymanie prac komisji od 21 stycznia do 9 kwietnia 2008 r. w wyniku uniemożliwienia korzystania z tajnej kancelarii wskutek odwołania przez pełnomocnika szefa SKW płk. Grzegorza Reszkę funkcjonariuszy ją obsługujących. Inne utrudnienie prac, od listopada 2007 r., to wyłączenie systemu komputerowego umożliwiającego przetwarzanie tajnych informacji, który został przez SKW włączony dopiero 6 czerwca tego roku. Ponadto członków komisji zwalniano z pracy, w tym z instytucji publicznych.

Olszewski uważa, że komisja nie przestaje istnieć; jej prace zostały tylko przerwane. Dodał, że komisji nie powoływał premier, lecz odpowiednia ustawa. Dlatego - jego zdaniem - dopóki rządowa jej nowelizacja nie zostanie ogłoszona jako obowiązujące prawo, to mówienie, że weryfikację przejął zespół MON, ma się nijak do stanu prawnego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)