Wywiad Ukrainy: rosyjska propaganda robi wszystko, by podkopać zaufanie między Kijowem i sojusznikami
"Zniszczenie wewnętrznej jedności ukraińskiego społeczeństwa i podkopanie zaufania między Ukrainą i jej partnerami są głównym celem działań propagandy Kremla" - przekonuje przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, generał dywizji Wadym Skibicki. Podkreśla, że zamęt, jaki stara się siać Rosja, jest również obiektem badań służb Kijowa.
"Naszą główną bronią w tym procesie jest prawda. Na przykład ukraiński wywiad wojskowy stał się bardziej otwarty: publikujemy fakty, pewne dane wywiadowcze, które ujawniają zamiary agresora i publikujemy dowody zbrodni wojennych Rosji" - powiedział Skibicki w wywiadzie opublikowanym w sobotę przez ukraińskojęzyczny portal Civil Media.
Szef ukraińskiego wywiadu wyjaśnia, że transparentność okazuje się skuteczną strategią. "Rosyjska propaganda przegrywa w wojnie informacyjnej" - podsumował generał.
Jak podkreśla wojskowy, zadanie służb specjalnych są kluczowe. Ukraiński wywiad wojskowy ujawnia zamiary wroga, a siły obronne je udaremniają.
Wadym Skibicki przyznaje, że wróg dobrze ufortyfikował się na okupowanych terytoriach Ukrainy. Rosjanie zadali sobie wiele trudu przygotowując rozległe linie fortyfikacji i zaminowując rozległe obszary. Te pułapki mają wpływ na tempo ukraińskiego natarcia.
Wywiad Ukrainy: rosyjska propaganda robi wszystko, by podkopać zaufanie między Kijowem i sojusznikami
"Jednak tym, którzy uważają, że Ukraina jest zbyt powolna w swojej ofensywie, chciałbym powiedzieć, że wojna nie jest wydarzeniem sportowym. Dynamika działań bojowych zależy od wielu czynników, w tym od dostępności sił i środków niezbędnych do wykonywania misji bojowych" - wyjaśnia generał Skibicki.
Dodaje także, że ukraińskie działania mają na celu "pozbawienie wroga krwi", czyli odcięcie szlaków zaopatrzeniowych, zniszczenie składów broni i torpedowanie operacji wywiadowczych. Służby skupiają się również na identyfikowaniu rosyjskich prowokacji i psychologicznych manipulacji.
Generał Skibicki wyjaśnił również, jaki powstał Legion Wolnej Rosji oraz Ochotniczy Korpus Rosji - formacje walczące z wojskami Putina.
"Ich działania na terytorium Rosji były równie nieprzyjemną niespodzianką dla Kremla, jak rebelia Prigożyna. Przywódcy Moskwy po prostu nie byli przygotowani na taki scenariusz, o czym świadczy bezradna i słaba reakcja na epizody walki zbrojnej w regionach Biełgorodu, Kurska i Briańska w Rosji" - tłumaczy wojskowy. Ujawnia, że w szeregach tych tajnych oddziałów działają rosyjscy obywatele, jednak mają one absolutną autonomię. Naturalnie są korzystną dla Ukrainy siłą, bo każdy czynnik, który osłabia Putina, sprzyja Kijowowi.
Przedstawiciel ukraińskich służb specjalnych podsumowuje, że rosyjska propaganda jest "statyczna" i dziś zestaw jej metod jest przewidywalny. Inaczej było w 2014 roku, gdy Kijów nie był gotowy na masową dezinformację i operacje informacyjno-psychologiczne Federacji Rosyjskiej.