Kreml: Rosjanie lgną do armii. "Masowy napływ kandydatów" na mięso armatnie
O rekordowych naborach ochotników do szeregów sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej informują przedstawiciele Kremla. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Dmitrij Miedwiediew przekonuje, że w ostatnich miesiącach rosyjskie dowództwo obserwuje napływ "ogromnej fali" ochotników do służby kontraktowej.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Według oficjalnych statystyk od 1 stycznia do 3 sierpnia tego roku Rosja przyjęła do wojska ponad 231 tysięcy ochotników. Miesiąc wcześniej Miedwiediew informował o 185 tysiącach powołań do służby, a to znaczy, że przez cztery tygodnie na dołączenie do rządowych formacji obronnych zdecydowało się 46 tysięcy osób.
Według BBC jednak te statystyki nie muszą oznaczać, że tysiące obywateli, kierowanych impulsem patriotycznym, ruszyło do punktów poborowych. Nie wszyscy ci ludzie zostali zwerbowani bezpośrednio z życia obywatelskiego - do armii dołączyła grupa żołnierzy z "korpusów ochotniczych" Wagnera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje w ogarniętej wojną Ukrainie. "Ciężko jest wytrzymać"
Prezydent Władimir Putin dekretem z września 2022 roku zarządził "częściową" mobilizację. Na podstawie tego rozporządzenia 300 tysięcy mężczyzn przywdziało mundur. Jeszcze więcej na stałe opuściło z dnia na dzień ojczyznę, poszukując schronienia poza granicami kraju.
Przedstawiane przez Kreml dane dotyczące liczebności armii nie mają zresztą żadnego punktu odniesienia. Rosjanie nie informują o swoich stratach na wojnie z Ukrainą. Wiadomo jednak, że muszą one być ogromne. Nieznana jest ani dokładna liczba poległych, ani rannych w stopniu uniemożliwiającym powrót do służby wojskowej.
Kreml: Rosjanie lgną do armii. "Masowy napływ kandydatów" na mięso armatnie
Jak podaje portal Defence24, głównym powodem wstępowania do służby kontraktowej w Rosji są pieniądze. Masa mieszkańców rosyjskiej prowincji nie ma pracy lub pracują w ciężkich warunkach za małe pieniądze, więc wybór służby kontraktowej jest dla nich często jedynym rozwiązaniem socjalno-ekonomicznym. Informacji o śmierciach na froncie z Ukrainą nie ma w oficjalnych mediach, więc to nie powstrzymuje kandydatów.
Na dodatek w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Rosji wprowadzono praktyki, które utrudniają unikanie wojska. Działa rejestr elektronicznych zgłoszeń i powołania poborowych.
Werbunek wspomagają akcje propagandowe. Plakaty wzywające ludzi do zaciągania się jako żołnierze kontraktowi są rozwieszone w rosyjskich miastach, stacje telewizyjne emitują podnoszące na duchu obrazki z życia żołnierzy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski