ISW: Sukces ukraińskiej kontrofensywy może być blisko. Kilka dróg do zwycięstwa

Sytuacja na froncie w Ukrainie pozostaje korzystna dla Kijowa. Jak oceniają analitycy wojenni z waszyngtońskiego think tanku, ukraińskie postępy nie są spektakularne, ale armia powoli posuwa się do przodu zmuszając okupanta do wycofania się z zajętych obszarów. Według ISW, niewiele już potrzeba, by przełamać rosyjskie linie obronne, ale wszystko zależy od kilku czynników.

Walki na froncie
Walki na froncie
Źródło zdjęć: © GETTY | Diego Fedele

Amerykanie są przekonani, że siły rosyjskie mogą lada moment załamać się pod ukraińską presją i rozpocząć kontrolowane lub niekontrolowane wycofywanie się. Eksperci są świadomi, że rozstrzygnięcia tego konfliktu nie będą mogły nastąpić w najbliższej perspektywie, ale czas działa na korzyść Ukrainy i pozwala minimalizować straty.

Amerykanie zaznaczają, że trwa konsekwentne wypychanie Rosjan z przygotowanych pozycji obronnych. To wciąż wojna manewrowa, wymaga cierpliwości, ale może się udać.

Amerykanie wymieniają trzy opcje rozwoju ukraińskiej kontrofensywy. Za najlepiej rokujący uznają "stały nacisk". Potencjał widzą też w "nakładających się kampaniach" i w stałych, konsekwentnie tworzonych przełomach w rosyjskich liniach obrony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taka strategia, według Institute Study of War, przyniosła sukces zarówno w Chersoniu, jak i na kierunku charkowskim. Eksperci podkreślają, że Ukraina zachowuje inicjatywę i korzysta z wielu atutów, ale Rosjanie wciąż z ogromną determinacją trwają na większości swoich umocnień.

ISW: Sukces ukraińskiej kontrofensywy może być blisko. Jest jednak kilka przeszkód

Mierzą się z ogromnymi problemami. Wojska rosyjskie są rozciągnięte, przez co mają rozległe linie zaopatrzenia, co prawdopodobnie ma przełożenie na warunki bytowe oddziałów. "Cechą tej fazy wojny jest to, że Rosjanie muszą bronić lądowej linii komunikacyjnej, składającej się z dróg i kolei, biegnącej od Rostowa nad Donem na północno-wschodnim wybrzeżu Morza Azowskiego na Krym. Dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy na południu Ukrainy potrzebuje ogromnych ilości żywności, paliwa, amunicji, personelu i innych ładunków, które powinny być transportowane tą drogą i linią kolejową" - podają analitycy ISW.

Taki stan rzeczy jest, jak oceniają Amerykanie, bardzo korzystny dla Ukrainy. Jeśli bowiem Ukraińcy dotrą do Morza Azowskiego i utrzymają swoje pozycje, odetną lądowe linie komunikacyjne. Dlatego Rosjanie będą musieli utrzymać ją w całości. Ukraina musi zdobyć i utrzymać tylko jeden sektor, aby praktycznie całe terytorium Rosji na zachód od ich natarcia stało się nie do obrony.

Rosjanom, jak podsumowują specjaliści z ISW, dwukrotnie udało się już wyjść z podobnego impasu. Zdali egzamin z radzenia sobie z ukraińską strategią i znacząco już lepszym wyposażeniem, przeciwnika, zaopatrywanego przez zachodnich sojuszników, w okolicach Bachmutu i zachodniego Zaporoża. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że kolejnego kryzysu nie przejdą w podobny sposób.

"Ukraińcy nadal mają inicjatywę w całym wojennym teatrze, a zwłaszcza na południu. Wybierają kiedy, gdzie i jak zaatakują. Rosjanie muszą bronić się zawsze i wszędzie. Muszą za każdym razem wygrywać, podczas gdy Ukraińcy muszą wygrać tylko raz" - podsumowuje najnowszy raport Institute Study od War.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ukrainarosjawojna
Wybrane dla Ciebie