Wywiad Korei Południowej: Kim Dzong Un nakazał w tym roku 15 egzekucji
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nakazał w pierwszych czterech miesiącach tego roku stracenie 15 wysokich rangą osobistości oficjalnych, co było karą za rzucenie wyzwania jego władzy - twierdzi wywiad południowokoreański.
Jednym ze straconych był wiceminister leśnictwa, który miał zastrzeżenia do polityki państwa - ujawnił członek komisji parlamentu Korei Południowej ds. wywiadu. Powołał się on na informacje przekazane deputowanym przez agencję wywiadowczą NIS na zamkniętym posiedzeniu.
Zobacz nowy program Wirtualnej Polski "Dzieje się na żywo"
- Usprawiedliwianie się i argumentowanie nie trafiają do Kim Dzong Una. Jego styl rządzenia polega na tym, że forsuje on wszystko, a jeśli są jakieś obiekcje, odbiera je jako wyzwanie dla swej władzy i reaguje pokazową egzekucją - powiedział południowokoreański parlamentarzysta Szin Kiung Min.
W 2013 roku Kim nakazał egzekucję Dzang Song Thaeka - swego wuja, uważanego swego czasu za osobistość nr 2 w Pjongjangu - zarzucając mu m.in. korupcję i przestępstwa gospodarcze. Japoński dziennik "Sankei Shimbun" pisał w połowie zeszłego roku, że po straceniu Dzang Song Thaeka, którego oskarżono też o zamach stanu, aresztowano ok. 200 wysokich rangą urzędników i ok. 1000 członków ich rodzin pod zarzutem współudziału w spisku. Według gazety zostali straceni bądź zesłani do obozów koncentracyjnych.