Trafią do kolonii karnych
Werdykt Moskiewskiego Sądu Miejskiego jest prawomocny. Zgodnie z prawem Tołokonnikowa i Alochina w ciągu 10 dni powinny zostać skierowane do kolonii karnych.
Na razie nie wiadomo dokąd trafią. Performerki jeszcze w zeszłym miesiącu poprosiły, aby w wypadku utrzymania w mocy wydanego na nie wyroku umożliwiono im odbycie kary w areszcie śledczym w Moskwie, w którym obecnie są przetrzymywane, a nie w łagrze w głębi Rosji. Fejgin tłumaczył wówczas, że "prośba jest podyktowana tym, że w kolonii karnej może im grozić niebezpieczeństwo wynikające z rozgłosu, jakiego nabrała ich sprawa karna, i propagandy, która je demonizuje".
Adwokat przypomniał wtedy, że w łagrach dla kobiet osadzone nie są dzielone na grupy w zależności od ciężaru popełnionego przestępstwa. - Dlatego morderczynie i sprzedawczynie ludzkich organów przebywają razem ze skazanymi za chuligaństwo - zauważył.