"Zakazujemy publikacji"
Nie wszystkie antyramy były puste - w jednej z nich znalazła się kopia listu, który fotograficzka i specjalistka ds. promocji w schronisku "Na Paluchu" dostała od władz schroniska. Czytamy w nim m.in.: "Proszę o zwrot materiałów fotograficznych, które wytworzyła Pani w ramach istniejącego stosunku pracy oraz te, do których uzyskała Pani dostęp w ramach tego stosunku, albowiem stanowią one własność Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie (...) Jednocześnie z dniem dostarczenia niniejszego pisma zakazuję Pani publikacji tych materiałów fotograficznych w jakiejkolwiek formie i postaci bez wiedzy i zgody Schroniska wyrażonej na piśmie, pod rygorem skutków prawnych".
Ewa Pszczółkowska zapewnia, że zdjęcia nie powstały na potrzeby promocji schroniska, były to zdjęcia artystyczne. Żądaniem władz schroniska oburzeni byli także artyści, którzy przyszli na wernisaż. Zgodnie twierdzili, że zdjęcia będą należały do schroniska tylko wtedy, gdy schronisko je kupi.