Wysoka frekwencja w Areszcie Śledczym przy Smutnej
Zakończyło się głosowanie w wyborach prezydenckich w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi. Według nieoficjalnych informacji frekwencja wyniosła 65% - poinformował rzecznik aresztu kpt. Tomasz Pająk.
Do głosowania w tym zamkniętym obwodzie uprawnionych było ponad 1150 skazanych lub aresztowanych. Lokal wyborczy urządzono w jednej z dwóch sal, gdzie na co dzień odbywają się widzenia z osadzonymi.
Zgodnie z porządkiem wewnętrznym, w niedziele i święta w areszcie pobudka tradycyjnie jest o siódmej rano, jednak ze względu na wybory zarządzono ją godzinę wcześniej. Po porannym apelu od 6.30 rano rozpoczęło się doprowadzanie osadzonych na głosowania do lokalu wyborczego.
Wybory przebiegły bez zakłóceń. Jak przyznał kpt. Pająk podczas każdych wyborów osadzeni, zarówno w aresztach jak i Zakładach Karnych, chętnie korzystają z możliwości oddania głosu.
Aresztowani byli doprowadzani na głosowanie tak, żeby nie mogli się kontaktować z innymi osadzonymi do tych samych spraw. Ponad 50 z nich - niepełnoletnich, obcokrajowców lub pozbawionych praw publicznych - nie mogło wziąć udziału w wyborach.
W całym kraju w wyborach prezydenckich głos można oddać w 1356 zamkniętych obwodach głosowania - szpitalach, zakładach karnych, aresztach śledczych oraz zakładach pomocy społecznej.