Wyścig z czasem - czy zdążą odbudować wał?
- Żeby zabezpieczyć wyrwę w Świniarach mamy jeszcze dwa i pół dnia. Jest to swoisty wyścig z czasem - ocenił Kozłowski. Dodał, iż w przy wznoszeniu zapory bierze udział 200 żołnierzy i ponad 200 strażaków, a także cztery wojskowe amfibie i trzy śmigłowce.
Według wojewody, kluczowe dla operacji jest to, kiedy przy ochronie wyrwy w wale w Świniarach rozpocznie pracę pogłębiarka z warszawskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego. - Pierwotnie szacowano, że pogłębiarka może rozpocząć pracę w Świniarach najwcześniej w poniedziałek, obecnie wydaje się, że być może stanie się to już niedzielę około południa - zaznaczył Kozłowski.
Wojewoda wyjaśnił, iż pogłębiarka, czerpiąc piasek z dna Wisły, będzie umacniała, stabilizowała i podwyższała zaporę zbudowaną przez żołnierzy i strażaków. - W tym nasza nadzieja, że dzięki zaporze uda się przetrwać tę drugą falę, która spływa Wisłą - dodał wojewoda. Zastrzegł jednak, iż trzeba być przygotowanym na ponowną obronę Dobrzykowa i wzniesionej tam wcześniej z worków z piaskiem zapory, która powstrzymywała napływającą wodę po przerwaniu przez Wisłę wału w Świniarach.