Wysadzili bankomat, ale nic nie ukradli. Grozi im do 10 lat więzienia
Nieznani sprawcy wysadzili bankomat we Wrocławiu. Nie zginęły jednak żadne pieniądze. Mimo braku zysku nieudolnym złodziejom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do eksplozji doszło w nocy z piątku na sobotę przy ul. Rogowskiej na osiedlu Nowy Dwór we Wrocławiu. Około godz. 2.30 nieznani sprawcy zdetonowali ładunek wybuchowy. Zniszczeniu uległ znajdujący się obok sklepu bankomat. Na szczęście w wyniku eksplozji nikt nie ucierpiał. Na miejsce przybyli funkcjonariusze policji.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało. Natychmiast na miejsce zostali skierowani policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, a także funkcjonariusze operacyjni, którzy rozpoczęli intensywne poszukiwania mające na celu znalezienie osób podejrzewanych o ten czyn - powiedział Polskiej Agencji Prasowej kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Czytaj również: Zoltan szalał we Wrocławiu. Powalał drzewa i zrywał sieci
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze zmiany kadrowe. "Zakała stanu kuratorskiego"
Nie zginęły żadne pieniądze
Na razie nie wiadomo, jakie motywacje przyświecały sprawcom. Służby ustaliły, że ponieśli porażkę, ponieważ z bankomatu nie zginęły żadne pieniądze.
- Sprawcy działali w sposób nieudolny z uwagi na to, że żadne pieniądze nie zostały skradzione - podkreślił kom. Jabłoński.
Trwają poszukiwania sprawców odpowiedzialnych za wysadzenie wrocławskiego bankomatu. Służby próbują zidentyfikować podejrzanych i ustalić ich wizerunki. Pomimo nieudanej kradzieży, jeżeli zostaną zatrzymani, spotka ich kara.
Za usiłowanie kradzieży z włamaniem sprawcom grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.