"Wyrzuciło je na kilkadziesiąt metrów". Trzy osoby nie żyją

Tragedia wydarzyła się w sobotę chwilę przed godziną 22 na ulicy Sulechowskiej w ciągu drogi krajowej numer 32. - Nie żyją trzy kobiety, czyli wszystkie potrącone osoby - przekazała podinsp. Małgorzata Barska z policji w Zielonej Górze.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca fiata punto wjechał w grupę trzech osób, które znalazły się na jezdni. Siła uderzenia była tak duża, że osobówka miała poważnie rozbity przód.

Według relacji świadków, które cytuje "Gazeta Lubuska", potrącone osoby zostały wyrzucone na kilkadziesiąt metrów. Piesi mieli przechodzić przez jezdnię w miejscu niedozwolonym.

W wyniku wypadku jedna osoba zginęła, drugiej nie udało się uratować podczas reanimacji, a trzecia zmarła w szpitalu.

Na miejscu do późnych godzin nocnych pracowała policja, prokurator oraz straż pożarna. 22-letni kierowca fiata punto był trzeźwy. Nieopodal tragedii odbywał się festyn z okazji Dni Kargowej.

Czytaj też:

Tragiczny wypadek pod Opolem. Lokalne media: nie żyją zakonnice

Tragedia w Gdańsku. Nie żyją 16‑latek i jego 17‑letni kolega