Wyrywają sobie zęby obcęgami. Brytyjczycy lamentują
O pilną reformę usług medycznych w brytyjskiej służbie zdrowia apelują posłowie Zjednoczonego Królestwa. Chodzi szczególnie o dostęp obywateli do gabinetów stomatologicznych. Opublikowany w piątek raport parlamentarny alarmuje, że obecna sytuacja jest "całkowicie nie do przyjęcia w XXI wieku".
Usługi dentystyczne w Wielkiej Brytanii wymagają pilnej reformy. Obecne standardy mają, jak wynika z raportu przywołanego przez "Guardiana", przeczyć osiągnięciom współczesnej medycyny. Według posłów niektórzy zdesperowani pacjenci, nie mogąc dostać się do dentysty, uciekają się do samodzielnego leczenia za pomocą dostępnych narzędzi, takich jak kombinerki lub obcęgi.
Raport podkreśla, że duża liczba pacjentów musi odczuwać ból i cierpienie, choć z racji ubezpieczenia zdrowotnego, mają prawo do opieki medycznej w ramach składki. Tymczasem nie mogą dostać się do gabinetów, w których leczenie byłoby dostępne i nie wiązało się z coraz wyższymi kosztami.
Rachel Power, dyrektor naczelna Stowarzyszenia Pacjentów, powiedziała, że na infolinię dla pacjentów dzwoni wiele osób, które po prostu nie mogą znaleźć żadnego gabinetu, który ich przyjmie. Niektórzy nie mają żadnych szans na zapisanie się na wizytę w swoich miejscowościach, bo mieszkają w "pustyniach dentystycznych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Awantura o miecz dla ojca Rydzyka. "Oddaj kasę!". Na mównicy w Sejmie Sasin i Kowalski
Dane uzyskane przez British Dental Association w maju tego roku podają, że w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku 23 577 stomatologów świadczyło usługi w ramach państwowego funduszu zdrowia. To o 1100 mniej niż przed pandemią. Aż 90 procent przychodni nie przyjmuje już pacjentów w ramach ubezpieczenia.
Wyrywają sobie zęby obcęgami. Brytyjczycy lamentują
Najgorzej jest w małych miastach i na wsiach. Na dodatek obywatele z mniejszości etnicznych i Brytyjczycy o niższym statusie ekonomicznym dwukrotnie częściej byli zmuszani do rezygnacji z leczenia dentystycznego ze względu na wysoki koszt.
NHS deklarował zwiększenie liczby studentów stomatologii o 40 proc. do 2032 roku. Międzypartyjna komisja doszła jednak do wniosku, że rząd i fundusz zdrowia "nie w pełni pojęły skalę wyzwania".
Posłowie wyrazili w piątek niezadowolenie, że ogłoszony już w kwietniu rządowy plan naprawy usług dentystycznych nie został nawet jeszcze opublikowany. Przewodniczący komisji parlamentarnej, konserwatywny poseł Steve Brine powiedział o "desperackiej potrzebie" wielu pacjentów.
- Rzadko dochodzenie było tak potrzebne, jak to w sprawie dostępu do usług dentystycznych. Usłyszenie o kimś, kto odczuwa taki ból i cierpienie, że ucieka się do używania szczypiec do ekstrakcji zębów, świadczy o totalnym kryzysie i upadku - powiedział Brane.