"Jego techniką walki było łapanie kul"
Główną techniką walki pana Wiarta było łapanie kul nieprzyjaciela za pomocą własnych części ciała, a następnie odrzucanie ich z powrotem i krzykiem: „Czy to wszystko, na co was stać?”. Być może to właśnie dlatego Wiart został wybrany na dowódcę Brytyjskiej Misji Militarnej w Polsce, która po świeżo odzyskanej niepodległości była w stanie wojny z większością swoich sąsiadów. Rząd brytyjski wysłał Wiarta, by w tych walkach pomógł, zakładając zapewne, że mógłby on spacerować wzdłuż polskich granic i brać na siebie przychodzące od wrogów wystrzały.
Gdy w 1919 roku Adrian Carton de Wiart przybył do Polski, miał już za sobą liczne podróże po świecie, które odbywał w charakterze walczącego z tym światem brytyjskiego żołnierza. Dziurę po jego lewym oku pokrywała czarna opaska, a lewy rękaw powiewał pusty, tęskniąc za odstrzeloną dawno ręką. Jego nieskazitelny mundur khaki skrywał też liczne dziury i dziurki po kulach, zbierane do kolekcji podczas wojennych przygód.