ŚwiatWyrok ws. drukarza i LGBT to nie światowy ewenement. Ale TK poszedł dalej niż wszyscy

Wyrok ws. drukarza i LGBT to nie światowy ewenement. Ale TK poszedł dalej niż wszyscy

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. drukarza, który odmówił druku plakatów LGBT został przyjęty przez wielu komentatorów jako licencja na dyskryminację. Ale podobnie rozstrzygały w podobnych sprawach sądy m.in. w USA i Wielkiej Brytanii.

Wyrok ws. drukarza i LGBT to nie światowy ewenement. Ale TK poszedł dalej niż wszyscy
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | JIM LO SCALZO
Oskar Górzyński

Trybunał Konstytucyjny zdecydował w środę, że przepisy zakazujące odmowy wykonania usług bez uzasadnionej przyczyny są niekonstytucyjne, bo "stanowią ingerencję w wolność podmiotu świadczącego usługi (...) prawa do wyrażania własnych opinii, czy postępowania zgodnie z własnym sumieniem". Minister Sprawiedliwości ogłosił wręcz wyrok "świętem wolności".

Inni komentatorzy nie byli tacy entuzjastyczni. Sędzia TK Leon Kieres stwierdził w swoim zdaniu odrębnym, że wyrok ułatwi dyskryminację osób - i to nie tylko LGBT. Podobne wątpliwości wyrazili inni komentatorzy, nie tylko liberalni.

Czy piekarze mogą dyskryminować?

Mimo takich komentarzy, decyzja Trybunału nie jest całkowitym ewenementem w skali światowej. Spraw podobnych do casusu drukarza z Łodzi było co najmniej kilka. I choć ich decyzje były mniej jednoznaczne, ostateczny wyrok niemal w każdym przypadku był korzystny dla tych, którzy odmawiali wykonywania usług.

Najgłośniejszą sprawą tego typu był przypadek cukierni Masterpiece Cakeshop w amerykańskim stanie Kolorado. W 2012 roku piekarze odmówili wykonania ślubnego tortu dla dwóch lesbijek, powołując się na swoje przekonania religijne. Podobnie jak w polskim przypadku, sądy niższej instancji uznawały, że cukiernicy dopuścili się bezprawnej dyskryminacji - aż sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ten w ubiegłym roku wydał wyrok unieważniający decyzję skazującą

Ale choć mógł to zrobić, amerykański sąd nie zdecydował się na wydanie szerszego wyroku, który wyznaczyłby ogólny precedens mówiący, czy odmowa usługi jest dyskryminacją, czy jedynie wyrażeniem swobody wypowiedzi. Zamiast tego skupił się na konkretnej sytuacji z Kolorado. W tym roku sąd miał szansę wydać wyrok w innej sprawie piekarni skazanej za dyskryminację, ale odmówił rozpatrzenia sprawy.

Irlandia skazuje, Brytania uniewinnia

Podobnie potoczyła się sprawa ewangelikalnych piekarzy z Belfastu w Irlandii Północnej. W 2014 roku oni również odmówili upieczenia ciasta homoseksualiście. Klientem był aktywista ruchu LGBT, który zamówił ciasto z wizerunkami postaci Berta i Erniego z "Ulicy Sezamkowej" z napisem "wspierajmy małżeństwa gejowskie". Po wyrokach skazujących w niższych instancjach, brytyjski Sąd Najwyższy rozstrzygnął sprawę na korzyść piekarzy.

Ale również i w tym przypadku wyrok nie był jednak całkowicie jednoznaczny. Brytyjski sąd stwierdził bowiem, że piekarze nie mieli prawa odmówić klientowi tylko z powodu tego, że był gejem lub dlatego, że popierał małżeństwa jednopłciowe. Ale jednocześnie zaznaczył, że nie mieli oni prawa być zmuszani do upieczenia tortu z wiadomością sprzeczną z ich poglądami. Dlatego uniewinnił religijnych właścicieli cukierni.

Wyjątkiem od takich decyzji jest sprawa irlandzkiego drukarza z Droghedy, który w 2015 roku odmówił homoseksualiście wydrukowania zaproszeń na ceremonię zawarcia związku partnerskiego. Po czterech latach drukarz został uznany winnym nieuprawnionej dyskryminacji i zmuszony do zapłaty 2,5 tys. euro odszkodowania. Wyrok w tej sprawie wydała Komisja Relacji w Miejscu Pracy, specjalny irlandzki trybunał zajmujący się wyłącznie sprawami dyskryminacji.

Na czym polega różnica

Mimo podobnych przypadków i decyzji sądów, różnica między zagranicznymi sprawami, a wyrokiem jest jednak znacząca. O ile sądy w USA, Wielkiej Brytanii i Irlandii ograniczyły się do rozpatrywania konkretnych przypadków dyskryminacji i starały się nie wychodzić poza ich ramy, decyzja Trybunału w Polsce dotyczył ogólnych zasad. Uchylony bowiem został ogólny przepis zakazujący dyskryminacji "umyślnie i bez uzasadnionej przyczyny".

I właśnie dlatego "wolnościowy" wyrok TK budził takie kontrowersje. A także uzasadnione wątpliwości biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

- Spróbujmy sobie wyobrazić, jakie mogą być praktyczne skutki tego orzeczenia - mówiła w TK przedstawicielka RPO Anna Błaszczak-Banasiek. - Czy będziemy akceptowali faktyczną segregację klientów na rynku usług? Czy restauratorzy lub właściciele sklepów będą mogli legalnie odmówić obsługi klienta z uwagi na kolor jego skóry lub wyznanie?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)