Wyrok TSUE. Prof. Ewa Łętowska: kroczymy w stronę Polexitu
- Uważam, że w tej satysfakcji niektórych osób z wyroku TSUE jest nieumiejętność czytania wyroków - stwierdziła prof. Ewa Łętowska. Prawniczka oceniła, że standardy w polskim systemie sprawiedliwości "rozjeżdżają się" z tymi w Europie.
29.11.2019 | aktual.: 29.11.2019 21:36
Przypomnijmy: 19 listopada unijny trybunał wydał wyrok ws. nowej Krajowej Rady Sądownictwa oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. TSUE badało te instytucje pod kątem zgodności z prawem unijnym. Zgodnie z orzeczeniem to Sąd Najwyższy ma rozpatrywać niezależność nowo powołanej izby.
- W tym wyroku w pkt. 121-125 wyraźnie powiedziano, że to, na co zwracał premier, jest błędnym pojmowaniem problemu. TSUE wskazał, jak rozumieć prawo europejskie, a nie krajowe. To wymaga takich okoliczności jak niezawisły sąd, niezawiśli sędziowie - przyznała w rozmowie z TVN24 prof. Ewa Łętowska. Dodała, że dużą zaletą orzeczenia unijnego trybunału jest stwierdzenie, że "nie jeden przepis, a cały mechanizm czy też sekwencja może łamać prawo".
Była rzeczniczka praw obywatelskich przyznała także, że wywołano kosmiczny chaos w polskiej sferze prawnej. - Wywołało go złe obchodzenie się z podziałem władz. A wyrok TSUE tylko to potwierdził. To niesie dla nas wielkie zagrożenie (...), bo punkt po punkcie, krok po kroku oddalamy się od Europy. To krok w stronę Polexitu - mówiła prof. Łętowska
Prawniczka wyraziła także wielkie obawy związane z wyrokami, które mogą zapaść przez sędziów powołanych przez "nową" KRS. - One mogą być kwestionowane przez sądy europejskie. Wiele osób może pójść do Strasburga i powiedzieć, że orzekał nieprawny skład sędziowski. Taki problem był na Islandii, a europejski sąd przyznał rację składającym wniosek - przyznała Łętowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24