Wypadek radiowozu z nastolatkami. Zarzuty dla kolejnego policjanta

Wypadek policyjnego radiowozu z nastolatkami w środku. Drugi z policjantów uczestniczących w zdarzeniu też usłyszał zarzuty. Prokuratura zarzuca mu niedopełnienie obowiązków, przekroczenie obowiązków i spowodowanie wypadku. To kolejna decyzja w sprawie zdarzenia, które miało miejsce na początku roku w miejscowości Dawidy Bankowe pod Warszawą.

Wypadek pod Dawidami Bankowymi. Radiowóz z dwoma nastolatkami i policjantami zjechał z drogi i uderzył w drzewo
Wypadek pod Dawidami Bankowymi. Radiowóz z dwoma nastolatkami i policjantami zjechał z drogi i uderzył w drzewo
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Wyborcza.pl
Maciej Szefer

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

W środę zatrzymany i przesłuchany został drugi z policjantów, który brał udział w rozbiciu radiowozu z dwoma nastolatkami w środku - ustalił nieoficjalnie portal Onet. Funkcjonariusz usłyszał zarzuty spowodowania wypadku oraz niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień.

Dziennikarz Onetu potwierdził tę informację w prokuraturze. Takie same zarzuty usłyszał drugi z policjantów, który brał udział w tym zdarzeniu. Grozi im obu do trzech lat więzienia. - Oni powinni też odpowiadać za nieudzielenie pomocy mojej córce i jej koleżance. Jest pełno niedociągnięć w procedowaniu tej sprawy - mówiła w rozmowie z Piotrem Halickim mama młodszej z nastolatek, uczestniczących w wypadku policyjnego radiowozu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne zachowanie nagrane. Policja prosi o pomoc

Wypadek radiowozu w Dawidach Bankowych

Do zdarzenia doszło na początku roku w podwarszawskich Dawidach Bankowych. Funkcjonariusze z Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące wypalania kabli. Odjeżdżając funkcjonariusze zabrali do radiowozu dwie nastolatki z grupy, która zgłosiła to zdarzenie. Policjant kierujący radiowozem stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Dziewczyny same zgłosiły się na pogotowie; jedna z nich pojechała do szpitala.

Wobec funkcjonariuszy wszczęło postępowanie dyscyplinarne. Jednocześnie Komendant Stołeczny Policji zdecydował o zawieszeniu dowódcy patrolu.

Śledztwo w sprawie wypadku radiowozu z dwiema nastolatkami w środku dotyczące spowodowania wypadku, jak również nieudzielenia pomocy przejęła od Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie do dalszego prowadzenia Prokuratura Okręgowa w Warszawie. - Po skompletowaniu materiału dowodowego prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów policjantom - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

- Z jednym z podejrzanych czynności zostały wykonane pod koniec lutego. Usłyszał on zarzut obejmujący m.in. spowodowanie wypadku, jak też niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień - dodała prokurator.

Źródło: Onet/PAP/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
policjawypadekprokuratura
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)