Wypadek Beaty Szydło. Wiadomo, co z "najdroższym rozbitym w Polsce samochodem"
Wraca sprawa wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło z 10 lutego 2017 roku. Okazuje się, że audi, które zostało wtedy zniszczone, nie zostało naprawione. "Stoi i niszczeje" - donosi poseł PO Krzysztof Brejza.
Wypadek rządowego audi wiozącego Beatę Szydło nie przestaje zaprzątać głowy posła PO Krzysztof Brejzy. Polityk zwrócił się do Biura Ochrony Rządu w sprawie "uzupełnienia do interwencji z dnia 5 marca 2017 roku". Odpowiedzią pochwalił się na Twitterze.
Brejza zaznacza, że "od półtora roku bezskutecznie dopytuje SOP o to, co dalej z najdroższym rozbitym w Polsce samochodem". Jak twierdzi polityk, "do sądu nie wpłynął wniosek SOP o zwrot Audi A8", które zostało zabezpieczone przez prokuraturę. "Opancerzone Audi od trzech lat stoi i niszczeje" - podkreślił Brejza.
BOR zaznaczył z kolei, że "oszacowanie kosztów naprawy nastąpi po powrocie pojazdy do Biura".
Brejza dowiedział się również, że samochód nie posiadał ubezpieczenia AC.
Zobacz też: Andrzej Duda "zje" Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyborach? "Nie wiem, jakby to wyglądało
Przypomnijmy, że do wypadku rządowego audi wiozącego Beatę Szydło doszło 10 lutego 2017 roku w Oświęcimiu. Samochód podczas manewru wyprzedzania zderzył się z fiatem, za kierownicą którego siedział 21-letni Sebastian K. Szydło trafiła wtedy do szpitala, gdzie przebywała przez tydzień.
*Przeczytaj również: *
Wypadek Beaty Szydło. Wiemy, co się działo z uszkodzonym nagraniem
Wypadek Beaty Szydło w Oświęcimiu. Sąd czeka na ważną opinię biegłych
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl