Wyniki wyborów 2020. Sąd Najwyższy uznał za zasadne pierwsze protesty
Sąd Najwyższy rozpatrzył pierwsze 12 z blisko 6 tys. protestów wyborczych. 3 z nich uznał za zasadne. Mimo to stwierdził, że nie wpłynęły one na wynik wyborów prezydenckich 2020. SN na rozpatrzenie uwag ma czas do 3 sierpnia.
Sąd Najwyższy rozpoczął rozpatrywanie protestów wyborczych. Na początek przeanalizował 12. Jeden uznano za bezzasadny. Przychylono się do trzech, które wnieśli Polacy z Wielkiej Brytanii. Przed II turą wyborów prezydenckich 2020 nie otrzymali na czas zaświadczenia o możliwości głosowania w dowolnej komisji. Mimo to SN uznał, że nie wpłynęło to na ostateczny rezultat wyborów.
Pozostałe protesty pozostawiono bez dalszego biegu, bo były bardzo ogólnikowe lub były niezwiązane z przebiegiem wyborów. Łącznie wpłynęło blisko 6 tys. protestów. Na ich rozpatrzenie Sąd Najwyższy ma 21 dni od momentu ogłoszenia wyników. Termin podjęcia uchwały o ważności lub nieważności wyborów upływa więc 3 sierpnia.
Przeczytaj: Wyniki wyborów 2020. Blisko 6 tys. protestów wyborczych. "SN może uznać, że nie jest ich wystarczająco dużo"
Dla porównania po wyborach prezydenckich w 2015 r., gdzie Andrzej Duda pokonał Bronisława Komorowskiego, spłynęło 58 protestów. Wynik z 2020 r., jest drugi najwyższy pod tym względem. Najwięcej protestów było po wyborach z 1995 r., gdzie rywalizowali Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa. Wówczas złożono ich 600 tys. W 2010 r. protestów było 379.
Przeczytaj również: Zadziwiający protest wyborczy. Mieszkaniec Gdyni miał wykryć lukę w systemie. "Głosowałem potrójnie"
Źródło: rmf24.pl