Wyniki prac komisji. "To nie są już pomówienia, tylko twarde dowody"
W czwartek sejmowa komisja śledcza ds. wyborów kopertowych przedstawiła raport końcowy ze swoich prac. Podczas posiedzenia przegłosowano także sporządzenie 12 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie wyborów korespondencyjnych. W programie "Tłit" prowadzący Paweł Pawłowski zwrócił uwagę, że konkluzje komisji znaliśmy już na starcie prac. Gość programu Rafał Komarewicz stwierdził, że nie jest to prawda, ponieważ pomimo tych wszystkich wcześniejszych doniesień, "musimy sprawdzić, czy tak faktycznie jest". - Komisja sprawdziła, czy tak jest, skierowała pewne wnioski zarzuty do prokuratury, więc w tym momencie to nie są już pomówienia, tylko twarde dowody. Komisja była po to, żeby właśnie to pokazać - powiedział poseł Polski 2050. Komarewicz podkreślił, że gdyby od razu były wnioski do prokuratury, "to wtedy druga strona powiedziałaby, że prokuratura jest upolityczniona, polityczna gra". - Wszyscy Polacy widzieli i słyszeli, że to nie są tylko polityczne domysły koalicji 15 października - podkreślił gość programu. Odnosząc się do wniosków do prokuratury polityk Polski 2050, podkreślił, że, mimo że "to są nazwiska medialne, to nie znaczy, że one są bezkarne". - Chyba nie myśli pan, że obecny Sejm X kadencji, jest sejmem tchórzy - powiedział Komarewicz.