"Wymyślić tę brzozę - pełen szacunek"
Wymyślić tę brzozę... pełen szacunek - mówił w programie "7. Dzień Tygodnia" eurodeputowany SLD Marek Siwiec. Skomentował w ten sposób wymianę tablic na kamieniu w Smoleńsku na dzień przed złożeniem kwiatów przez polską delegację z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Komorowski złożył kwiaty nie pod budzącą kontrowersje tablicą, ale pod brzozą, w którą wbił się fragment polskiego samolotu.
17.04.2011 | aktual.: 17.04.2011 11:45
- Metoda uników, przyjęta przez MSZ, doprowadziła do tego, że na dwa dni przed wizytą prezydenta zawieszono inną tablicę, gdzie nie było najistotniejsze zdanie, że Katyń był ludobójstwem dokonanym przez sowietów - powiedział w "7. Dniu Tygodnia" Paweł Poncyljusz z PJN. - Prezydent musiał przełknąć gorzką pigułkę.
Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz był innego zdania: - Zawieszenie i zdjęcie tablicy było drobnym incydentem, obaj prezydenci znaleźli dobry sposób uporania się z tym kłopotem, złożyli kwiaty pod brzozą - powiedział.
Marek Siwiec mówił, że prezydent Komorowski musiał podczas obchodów w Smoleńsku "przejść przez pole minowe, które zgotował mu los i MSZ". Eurodeputowany SLD podkreślił, że ma wielki szacunek do Bronisława Komorowskiego, za to jak wybrnął z tej kłopotliwej sytuacji. - Wymyślić tę brzozę... pełen szacunek - mówił.
Również inni uczestnicy programu komentowali sprawę tablicy. - Gdybym był ministrem spraw zagranicznych i by mnie poinformowano, że zawieszono taką tablicę, to powiedziałbym, że rząd polski nie ma z tym nic wspólnego. W tym, przypadku, skoro na waszym terytorium ją zawieszono, nie nasza sprawa - powiedział Stanisław Żelichowski, przewodniczący klubu poselskiego PSL.
Dodał: - Obawiam się, że zohydziliśmy Polakom Smoleńsk, a teraz zaczynamy ohydzić Katyń, bo stawiamy to na tej samej płaszczyźnie co Smoleńsk. Do zohydzenia Katynia jest jeszcze daleko, ale jeżeli będziemy podejmowali takie działania jak ta wystawa w Brukseli, to doprowadzimy do tego, żeby nie tylko w ramach kraju zrobić walkę o tę narodową świętość, ale również przenieść ją na zewnątrz. To jest straszne.
- Polskie MSZ powinno odpowiedzieć, że elementem stałym jest potwierdzenie celu podróży prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia i stwierdzenie, że chodziło o upamiętnienie ludobójstwa katyńskiego - powiedział Marek Jurek, lider Prawicy Rzeczypospolitej.
Zapytany, czy wdowy powinny bez uzgodnienia z MSZ zawiesić tablicę, powiedział - To był odruch serca. MSZ nie powinien stosować polityki uników. Wyrządzili wielką szkodę.