PolskaWyłudzał morfinę, by ulżyć w bólu?

Wyłudzał morfinę, by ulżyć w bólu?

Łódzka policja zatrzymała lekarza podejrzewanego o wyłudzenie z aptek co najmniej kilkudziesięciu tysięcy ampułek morfiny o wartości rynkowej ponad 22 tys. zł, a czarnorynkowej - ok. 90 tys. zł.

Jak ustaliła policja 41-letni lekarz (trzy specjalizacje), zatrudniony w dwóch łódzkich placówkach służby zdrowia, od września ubr. wyłudzał morfinę, wypisując recepty na nazwiska pacjentów, nad którymi sprawował opiekę jako lekarz rodzinny.

Pacjenci nie wiedzieli o procederze. Osoby, na które wypisywał recepty, rzeczywiście zażywały morfinę. Medyk wypisywał jednak bez wiedzy zainteresowanych znacznie więcej leku niż dana osoba mogła zużyć miesięcznie nie narażając się na utratę życia, np. 400 zamiast 120 ampułek - poinformował w czwartek Tomasz Klimczak z biura prasowego łódzkiej policji.

Proceder wykryli pracownicy Łódzkiej Regionalnej Kasy Chorych podczas monitorowania łódzkich aptek pod kątem prawidłowości realizacji recept.

Lekarz tłumaczył policjantom, że uzyskaną w nielegalny sposób morfinę udostępniał pacjentom, bo chciał być dla nich dobry i pomóc im w cierpieniach, gdyż te dawki leku, które zgodnie z prawem może przepisywać pacjentom, po dłuższym czasie zażywania morfiny nie uśmierzają bólu.

Policjanci podejrzewają jednak, że spora część narkotyku była przez lekarza sprzedawana. _ W Polsce na czarnym rynku lek kosztuje cztery raz więcej niż w aptece, a w krajach objętych wojną ampułka osiąga cenę nawet 25 dolarów_ - poinformował Klimczak. (mag)

morfinalekarzpacjent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)