Dążą do "wyłomu". Stracili połowę Leopardów
Atak frontalny na fortyfikacje wroga, tzw. wyłom, należy do najtrudniejszych i potencjalnie najbardziej kosztownych operacji w wojnie lądowej - pisze Forbes. Ukraińska armia miała stracić już połowę swoich unikalnych pojazdów szturmowych Leopard 2R.
Jak pisze Forbes, bataliony inżynieryjne 33. Brygady Zmechanizowanej i 47. Brygady Szturmowej, czołowe formacje ukraińskiej kontrofensywy w 2023 roku, poniosły straty w ciężkim sprzęcie podczas ataku na południe od Małej Tokmaczki w zeszłym tygodniu.
"Wyłom" najtrudniejszy i najbardziej kosztowny
"Straty obejmują co najmniej pięć specjalistycznych pojazdów inżynieryjnych batalionów. Wyposażone w pługi minowe i walce minowe pojazdy prowadzą czołgi i bojowe wozy piechoty przez pola minowe, orając i tocząc ścieżkę, aby czołgi i BWP mogły przebić się przez obronę wroga" - czytamy.
Utrata takiej ilości sprzętu nie oznacza, że atak na rosyjskie pozycje w pobliżu Małej Tokmaczki nie powiódł się. "Atak frontalny na fortyfikacje wroga, tzw. wyłom, należy do najtrudniejszych i potencjalnie najbardziej kosztownych operacji w wojnie lądowej" - podkreślono. Najlepiej wyposażone i najlepiej wyszkolone armie spodziewają się utraty nawet połowy sił szturmowych podczas udanego "wyłomu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińska 47. Brygada Szturmowa w ciągu zaledwie tygodnia ciężkich walk straciła trzy ze swoich sześciu najlepszych pojazdów szturmowych - fińskich Leopardów 2R. Inne potwierdzone ukraińskie straty obejmują radziecki pojazd inżynieryjny IMR-2 i były niemiecki Bergepanzer.
Leopard 2R to 69-tonowy, napędzany olejem napędowym czołg Leopard 2A4, który fińska firma Patria przekształciła w specjalistyczny pojazd wyważający.
Jak opisuje Forbes, "utrzymując swój pęd, Leopard 2R, który właśnie oczyścił pole minowe, może wepchnąć ziemię do okopów, przejść przez powstały ziemny most, a następnie przebić się przez sąsiednie nasypy. Fortyfikacje są przełamane, a czołgi i piechota mogą się przez nie przedzierać".
Zachodni sprzęt na froncie. "Poważny atak"
Już 9 czerwca stacja NBC podawała, że zachodnie czołgi, w tym ofiarowane przez europejskich sojuszników Leopardy, biorą udział w trwającej ukraińskiej kontrofensywie, walcząc m.in. w obwodzie zaporoskim. Na froncie zaobserwowano też amerykańskie bojowe wozy piechoty M2 Bradley.
Według cytowanego przez telewizję analityka Michaela Horowitza z ośrodka Le Beck International, nie ma wątpliwości, że Leopardy biorą udział w akcjach ukraińskiego wojska na froncie.
Ukraińskie straty na froncie
- To byłby pierwszy raz, kiedy Ukraina używa zachodnich czołgów, co jest pewnym znakiem, że to jest poważny (atak) - powiedział ekspert.
Z materiałów zamieszczanych w sieci, mających pochodzić z obwodu zaporoskiego, wynika, że w akcji biorą też udział bojowe wozy piechoty M2 Bradley, przekazane przez Stany Zjednoczone. Portal Oryx, który zbiera informacje o stratach wojennych obu stron w oparciu o materiały wizualne, potwierdził w piątek, że Ukraina straciła 3 Leopardy 2A6 - warianty czołgów przekazane przez Niemcy i Portugalię - 4 Bradleye i 1 francuski kołowy transporter opancerzony VAB.
Źródło: Forbes / NBC / PAP