Rehabilitacja
W ciągu pół roku od operacji, Joachim schudł o 40 kg, przy wzroście 195 cm, ważył 69 kg. Odzyskał pełną sprawność dzięki intensywnej rehabilitacji. Jego prywatnym trenerem był ojciec. - Po wyczerpujących treningach zaczynają się odbudowywać połączenia nerwowe w mięśniach, na tym nam zależy, ale chcemy zrobić to w sposób trwały - wyjaśniał w trakcie przygotowań do wyjazdu Robert Czerniak.
Utrwaleniem efektu rehabilitacji ma być właśnie półroczna trasa po Australii. - Jest jeszcze 12 powikłań, z czego najbardziej dyskomfortową w życiu codziennym jest właśnie spastyczność kończyn dolnych. Jeżeli nie zaczniemy jej leczyć, to za trzy, za pięć lat, Joachim może trafić na wózek, ale wówczas już z tego wózka nigdy nie wstanie. Dlatego chcemy zrobić tę rehabilitację raz, a dobrze - mówił w czerwcu ojciec Joachima.