Wyjazd prezydenta Gdańska pod lupą prokuratury. Jest śledztwo
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. możliwości przyjęcia korzyści majątkowych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jego zastępcy i dwóch urzędników. Chodzi o wyjazd do Madrytu, który współfinansowała spółka wodociągowa Saur Neptun. Śledczych zawiadomili politycy PiS.
- Decyzję podjęto po trwających 30 dni czynnościach sprawdzających - powiedziała w rozmowie z Radiem Gdańsk Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawa dotyczy kwietniowego wyjazdu do stolicy Hiszpanii. Pojechali tam prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, jego asystent Marek Bonisławski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej Piotr Grzelak, a także dyrektor wydziału Gospodarki miejskiej Urzędu Miejskiego w Gdańsku Sławomir Kiszkurno.
Zawiadomienie do prokuratury złożyli w połowie października członek pomorskiego zarządu PiS Andrzej Jaworski i Hubert Grzegorczyk ze stowarzyszenia mygdansk.pl.
Poinformowali wówczas śledczych, że wydatki związane z wyjazdem na trzydniowy kongres "Global Water Summit 2017", w kwocie ok. 3,5 tys. dolarów za każdą osobę, pokryła spółka Saur Neptun Gdańsk, firma wodociągowo-kanalizacyjna. Autorzy zawiadomienia napisali też, że gdańscy samorządowcy byli na meczu Realu Madryt, a nocowali w jednym z najdroższych hoteli w mieście.
W październiku rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek przyznała, że Grupa Saur opłaciła większą część kosztów wyjazdu do Hiszpanii.