"Wyjątkowo podła wypowiedź". Roman Giertych odpowiada Adamowi Bielanowi
"Wstyd" - pisze Roman Giertych do europosła PiS Adam Bielana. To reakcja na słowa polityka, które padły w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Poszło o inicjatywę budowy łuku triumfalnego na cześć Bitwy Warszawskiej 1920 r.
25.11.2019 14:02
Adam Bielan w programie "Tłit" był zdumiony komentarzem Romana Giertycha ws. pomysłu budowy pomnika. "Komitet Honorowy Łuku Triumfalnego 1920: Pietrzak, Król, Piotrowicz. Będą wspólnie walczyć o to, aby uczcić walkę z komunizmem" - pisał w niedzielę mecenas.
- Prace nad budową tego pomnika różne organizacje toczą od wielu lat. Dziwi mnie dyskusja wokół jego sensowności - mówił europoseł PiS w rozmowie z WP. Odnosząc się bezpośrednio do komentarza Giertycha, stwierdził że "nie rozumie tego wpisu".
- Przecież to nie jest pomnik ku czci takiej czy innej partii, tylko ludzi, którzy doprowadzili do tego zwycięstwa (...). Nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy się tym chwalić. Doprowadziliśmy debatę w Polsce to absurdalnej sytuacji, że cokolwiek zaproponuje Zjednoczona Prawica, to duża część opozycji powie: nie - przekonywał Bielan.
Co na to Roman Giertych? Zareagował błyskawicznie. "W dzisiejszej rozmowie z wp.pl zasugerował Pan, że mój wpis jest świadectwem postaw tych ludzi, którzy sympatyzują z Komunistyczną Partią Polski. Chcę Panu powiedzieć, że Pana wypowiedź jest wyjątkowo podła" - napisał opublikowanym na Facebooku w liście do Bielana.
"Jestem wnukiem ochotnika z roku 1920, który po przejściu szlaku bojowego osłaniającego wycofywanie się wojsk polskich ze wschodu został ranny 15 sierpnia 1920 r. w szturmie na pozycje sowieckie pod Warszawą. Uważam, że uczczenie tych żołnierzy, którzy zasłonili Polskę i Europę przed 'dobrodziejstwami', które szykował nam komunizm, już dawno powinno się dokonać. Uważam jednak, że czczenie walki z komunizmem nie może odbywać się kontekście promowania do najważniejszego polskiego organu konstytucyjnego osoby, która aktywnie wspierała komunizm" - wskazał Giertych.
"Za postawę Stanisława Piotrowicza, czyli aktywne wspieranie przez Polaka partii komunistycznej i wysługiwanie się komunistom poprzez prześladowanie patriotów, bohaterowie z 1920 r. postawiliby takiego człowieka pod ścianą. A tymczasem PiS wysyła taką postać do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie przez 9 lat będzie on określał fundamenty prawa RP" - twierdzi mecenas.
"To jest naplucie w twarz tym, którzy bronili Polskę w 1920. To jest naplucie w twarz majestatowi Rzeczypospolitej. Straciliście moralne prawo do powoływania się na zwycięstwo z 1920 roku, a tych którzy wam to wypominają - lżycie. Wstyd" - podsumował Giertych.
Łuk triumfalny nad Wisłą
Przypomnijmy, pomysł budowy "łuku triumfalnego" na cześć zwycięstwa nad Armią Czerwoną były zgłaszane kilkakrotnie, m.in. przez Jana Żylińskiego, arystokratę i milionera mieszkającego w Wielkiej Brytanii. Według jednej z koncepcji, łuk miałby spiąć brzegi Wisły. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", najbliżej realizacji jest pomnik przy warszawskim Placu na Rozdrożu. Nie wiadomo jednak, jaką przybierze formę.
Konkurs na projekt pomnika ma zostać ogłoszony w ciągu miesiąca. Budowa ma ruszyć w przyszłym roku.