Mateusz Morawiecki: Bitwa Warszawska zasługuje na wielkie upamiętnienie
Premier odniósł się do inicjatywy budowy łuku triumfalnego na cześć Bitwy Warszawskiej 1920 r. Jak stwierdził, Polacy "ocalili ojczyznę i cały kontynent" i dlatego zasługują na "wielkie upamiętnienie".
Premier poparł pomysł budowy wielkiego pomnika upamiętniającego "Cud nad Wisłą" podczas piątkowej rozmowy z internautami na Facebooku, obiecując, że stanie on "w krótkim czasie", choć jeszcze nie w przyszłym roku.
Jak wyznał, sam wspierał finansowo "fundację, która zbiera pieniądze na łuk triumfalny, bo uważam, że łuk triumfalny ku czci Bitwy Warszawskiej byłby godnym upamiętnieniem". Przy okazji skrytykował warszawski ratusz za opieszałość w sprawie.
W niedzielę premier rozwinął swoją wypowiedź na Twitterze.
"W historii Europy i świata były chwile decydujące. Bitwa Warszawska 1920 była jedną z nich. Polacy ocalili ojczyznę i cały kontynent. Wszyscy mamy wobec nich wielki dług wdzięczności. Bez nich nie byłoby nas, a także Europy, jaką dzisiaj znamy. Zasługują na wielkie upamiętnienie" - napisał.
Pomysły budowy "łuku triumfalnego" na cześć zwycięstwa nad Armią Czerwoną były zgłaszane kilkakrotnie, m.in. przez Jana Żylińskiego, arystokratę i milionera mieszkającego w Wielkiej Brytanii. Według jednej z koncepcji, łuk miałby spiąć brzegi Wisły. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", najbliżej realizacji jest pomnik przy warszawskim Placu na Rozdrożu. Nie wiadomo jednak, jaką przybierze formę.
Według stołecznego konserwatora zabytków Michała Krasuckiego, konkurs na projekt pomnika zostanie ogłoszony w ciągu miesiąca, a w sądzie konkursowym są m.in. przedstawiciele władz Warszawy oraz rządu. Budowa ma ruszyć w przyszłym roku, ale wiadomo już, że prace nie zostaną ukończone przed 100. rocznicą Bitwy Warszawskiej.
Przeczytaj również: Milioner chce wybudować łuk triumfalny. "Będzie wyższy od paryskiego"
"Biedni będą zawsze"
Mimo to, pomysł łuku triumfalnego spotkał się z przychylnością polityków prawicy.
"Gorąco popieram budowę Łuku Tryumfalnego w Warszawie na cześć naszych dziadków, którzy uratowali świat. Mam nadzieję, że pomnik będzie miał formę jak najbardziej klasyczną, jak w innych stolicach. I że nie podniosą się żadne prowincjonalne protesty" - oznajmił były Marszałek Sejmu Marek Jurek.
Na uwagi, że pieniądze można by przeznaczyć na cele społeczne, posłanka PiS Anna Maria Siarkowska odpowiedziała natomiast krótko:
"Biedni będą zawsze. A pamięć historyczna i świętowanie narodowych zwycięstw to ważne elementy narodowej tożsamości" - napisała na Twitterze.
Przeczytaj również: Planują "wykiwać" władze Warszawy i zbudować łuk triumfalny w rzece
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl