To przełom w śledztwie? Korneluk ujawnia szczegóły ws. S.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk ujawnił, że wyjaśnienia Pawła S., twórcy marki Red is Bad, mogą umożliwić mu uzyskanie statusu małego świadka koronnego. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk poinformował, że wyjaśnienia złożone przez Pawła S., założyciela marki Red is Bad, mogą otworzyć mu drogę do uzyskania statusu tzw. małego świadka koronnego. Korneluk podkreślił jednak, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie została podjęta.
Wyjaśnia się, dlaczego wyszedł? Prokurator o Pawle S.
Paweł S. opuścił areszt po zastosowaniu wobec niego środków wolnościowych, w tym poręczenia majątkowego. Prokurator Korneluk wyjaśnił, że wcześniejsze przesłanki do stosowania aresztu, takie jak utrudnianie postępowania czy ukrywanie się, przestały być aktualne.
Paweł S. przyznał się do popełnienia przestępstw i złożył wyjaśnienia, które zostały pozytywnie zweryfikowane przez prokuraturę i CBA. - Paweł S. ma stałe miejsce zamieszkania w Polsce, złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, w których przyznając się do popełnienia przestępstw, opisał w jaki sposób do ich popełnienia doszło i jaka była jego rola procesowa w tych przestępstwach - powiedział prok. Korneluk
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zanberg nie wierzy w pomysł Brzoski. "Tusk nie ma pomysłu na gospodarkę"
Wyjaśnienia Pawła S. dostarczyły nowych informacji o przestępstwach, o których wcześniej nie wiedziały ani CBA, ani prokuratura. Korneluk zaznaczył, że choć Paweł S. zrobił krok w kierunku uzyskania statusu małego świadka koronnego, to decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
- Na to jest jeszcze za wcześnie. Zostały złożone obszerne wyjaśnienia, które zostały pozytywnie zweryfikowane (…), nie możemy o wszystkim na razie informować. Śledztwo w tej sprawie nie będzie jeszcze tak szybko zamknięte - dodał Korneluk.
Prokurator nie ujawnił też, do jakich konkretnie przestępstw przyznał się Paweł S., podkreślając, że śledztwo wciąż trwa.
Zarzuty i śledztwo ws. RARS
Paweł S. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu i został zatrzymany na Dominikanie, skąd deportowano go do Polski. Usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) prowadzone jest od kwietnia 2024 r. przez śląski pion Prokuratury Krajowej.
Do tej pory w śledztwie przedstawiono 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K. oraz trzem innym urzędnikom Agencji. Zarzuty dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł. Trzech podejrzanych pozostaje w areszcie, a wobec Michała K. toczy się postępowanie ekstradycyjne w Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: