Wygrał debatę? Hołownia mówi o żądaniach po wyborach
- Panowie zajęli się sobą, więc było trochę miejsca, żeby porozmawiać z ludźmi - mówi o debacie w TVP Szymon Hołownia. - Przyznam zawsze rację Tuskowi w sporze o ostatnich 30 lat. Ale w tym nowym rządzie on będzie musiał też usłyszeć nasz głos, jeżeli chodzi o następne 30 lat - dodaje.
Szymon Hołownia w Polsat News mówił o kuluarach debaty organizowanej przez TVP. Przyznał, że uścisnął dłoń premierowi Morawieckiemu. - Zaproponowałem mu wodę, odmówił, przyniósł mu jego sztab - powiedział Hołownia. Dodał, że rozmawiał jeszcze krótko z rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem. - Sugerował, żebym nie był zbyt okrutny - żartował polityk Trzeciej Drogi.
Podczas debaty Morawiecki przyniósł gadżet, monetę dwuzłotową, która miała symbolizować niską waloryzację emerytur za czasów Tuska. - Czy ta dwuzłotówka trafiła do Tuska? Chyba nie trafiła - powiedział Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia wygrał debatę TVP?
Lider Polski 2050 przez wielu komentatorów był wskazywany jako zwycięzca poniedziałkowej debaty. - Ja nie miałem takiego poczucia, że coś wygrałem - uważa Hołownia. - Była tam szansa, żeby powiedzieć coś do ludzi, którzy na co dzień nas nie słuchają - zaznaczył.
- Ewidentnie to był fatalny występ Mateusza Morawieckiego. Widziałem tam kogoś, kto się broni przed trybunałem - mówił Hołownia.
O słabym, według wielu publicystów, występie Tuska, Hołownia już nie chciał mówić. - Trudno mi to ocenić, bo to nie była debata, tylko odpytywanka - powiedział. - To było jak odpytywanie przez panią w klasie - dodał.
Jaki wynik w wyborach osiągnie Trzecia Droga?
- Jestem absolutnie pewien, że przekroczymy 8 proc. - uważa Hołownia. Jego zdaniem wynik jego ugrupowania wyniesie pomiędzy 12 a 15 proc.
Polityk był też pytany o przyszłość Trzeciej Drogi, czy Polska 2050 nadal będzie współpracować z PSL. Powiedział, że decyzja zapadnie dopiero po wyborach. Przyznał, że poglądy osobiste wielu polityków tworzących koalicję są bardzo różne.
- W sprawach światopoglądowych decyduje sumienie polityka. Każdy będzie głosował zgodnie ze swoim sumieniem - zadeklarował Hołownia.
Polityk był też pytany, co się stanie, jeśli opozycja nie przejmie władzy.
- W mojej ocenie Konfederacja się rozpadnie, część pójdzie z PiS-em, część będzie głosowała z opozycją. To ryzyko rządów PiS-u z kimkolwiek albo nawet parlamentu zawieszonego, który trzeba będzie restartować, znacznie się obniżyło - mówił Hołownia.
- Jak się jeździ dzisiaj po Polsce, to ludzie zaczynają się mobilizować. Ja naprawdę widzę tylu ludzi, którzy chcą zmiany, że tylu ludzi na pewno widziałem w wyborach prezydenckich, kiedy też jeździłem. Coś się w ludziach obudziło. Dla tych, co nie są nawet za bardzo polityczni, trafia jeden argument: ci już byli 8 lat - powiedział lider Polski 2050.
Czego Hołownia zażąda od Tuska
Jeżeli opozycji uda się wygrać wybory, przyszły rząd ma tworzyć Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga.
- Ja przyznam zawsze rację Tuskowi w sporze o ostatnich 30 lat. Ale w tym nowym rządzie on będzie musiał też usłyszeć nasz głos, jeżeli chodzi o następne 30 lat - zapowiedział Hołownia.
- My mamy sprawy, na których nam zależy, przede wszystkim reforma usług publicznych, co nie zostało zrobione, ani za Platformy, ani za PiS. Ochrona zdrowia, ludzie nie mogą umierać w kolejkach do lekarza. Nie podwyższamy składki zdrowotnej, ale nie wydajemy składki zdrowotnej na węgiel. Doprowadzamy do tego, że ludzie nie umierają w kolejkach, bo płacimy za prywatną wizytę przez NFZ, jeżeli czekasz dłużej niż 60 dni, oddłużamy szpitale - dodał.
Czytaj także:
Źródło: Polsat News