Wyciek ropy na platformie naftowej - ewakuowano 200 ludzi
Około 200 osób ewakuowano z platformy naftowej na Morzu Północnym po wycieku ropy, do którego doszło podczas prac konserwacyjnych - podała norweska korporacja energetyczna StatoilHydro.
Ropa wycieka z jednego z szybów na platformie Statfjord A na Morzu Północnym. Sytuacja jest poważna i niejasna - podała w oświadczeniu korporacja.
Wydobycie ropy wstrzymano w sobotę rano. Żaden z dwóch pracowników, którzy byli w pobliżu, nie odniósł poważnych obrażeń - powiedział rzecznik, Ola Morten Aanestad.
Doszło do wewnętrznego wycieku na platformie i do morza wypompowujemy zanieczyszczoną wodę - powiedział drugi rzecznik StatoilHydro, Gisle Johanson. Zapewnił, że ilość ropy wypompowywanej do morza jest niewielka.
W rejon wycieku wysłano statki ratownicze, które mają zlikwidować plamę ropy.
Kiedy doszło do wycieku, na platformie Statfjord A było 217 osób. Większość z nich przewieziono śmigłowcami na znajdujące się w pobliżu inne platformy. Na platformie pozostało około 60 pracowników - powiedział Aanestad.
StatoilHydro podała, że do wycieku doszło podczas prac konserwacyjnych przy jednym z trzech szybów. Ropa wycieka z jednej z kilku komór magazynujących. Komora taka ma pojemność 1,3 mln baryłek.
Platforma rozpoczęła pracę w 1979 roku i jest jedną z trzech prowadzących wydobycie ze złóż Statfjord, których operatorem jest korporacja StatoilHydro. Statfjord, jedno z najdłużej eksploatowanych złóż norweskiego szelfu, położone jest około 200 km na zachód od brzegu, na wysokości miasta Bergen.