"Wychowawczyni położyła się na dziecku i przyduszała je". Kolejne zawiadomienie o nieprawidłowościach w pogotowiu opiekuńczym
Lubelscy śledczy otrzymali zawiadomienie o skandalicznym traktowaniu wychowanków Pogotowia Opiekuńczego w Lublinie. Jedna z pań opiekujących się dziećmi miała m.in. szarpać je i wyzywać. "Dzieci boją się tej pani i płaczą, kiedy ma przyjść na dyżur" - czytamy w anonimowym liście. W tej samej placówce kilka tygodni temu ujawniono gwałt wychowanków na 9-letnim dziecku.
"Groziła, że rozbierze je do naga i postawi na korytarzu. Kąpała razem chłopców i dziewczynki, a one się wstydziły i płakały" - czytamy w anonimowym liście, który otrzymała lubelska prokuratura. Zawiadomienie dotyczy zachowania jednej z kobiet, która w Pogotowiu Opiekuńczym w Lublinie zajmuje się najmłodszymi.
"Wychowawczyni położyła się na dziecku i przyduszała je, a to był mały chłopiec. Dzieci boją się tej pani i płaczą kiedy ma przyjść na dyżur" - opisano sytuację. Kobieta miała również dziećmi szarpać i je wyzywać.
- Właśnie otrzymaliśmy zawiadomienie w tej sprawie – powiedziała w rozmowie z portalem dziennikwschodni.pl Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Jak dodała, w najbliższych dniach zapadnie decyzja dotycząca "dalszych czynności w sprawie".
To, że w lubelskim pogotowiu opiekuńczym dochodzi do nieprawidłowości, potwierdzono już wcześniej, m.in. gdy na jaw wyszła przerażająca historia. Dwaj wychowankowie placówki - 11- i 12-latek - zwabili do swojego pokoju młodszego kolegę, 9-latka. Twierdzili, że chcą pokazać mu helikopter.
Gdy młodszy wychowanek placówki przyszedł, starsi koledzy zgwałcili go. Dyrektor pogotowia nie poinformował o tej sytuacji śledczych. Gdy ujawniły ją media, został zdymisjonowany. Latem z kolei wojewódzcy kontrolerzy ustalili, że w pogotowiu stosowana jest przemoc psychiczna.
– Wyzwiska, podniesiony głos, komentarze dotyczące wychowanków – powiedział Radosław Brzózka, rzecznik wojewody. – Zdarzały się sytuacje, gdy jeden z wychowawców zachowywał się w niewłaściwy sposób w stosunku do wychowanków - dodał w rozmowie z dziennikwschodni.pl
Źródło: dziennikwschodni.pl, WP