Wybuchy na Białorusi? Ministerstwo zaprzecza

Ministerstwo Obrony Białorusi zaprzeczyło informacjom o wybuchach na lotnisku pod Homlem, dodając, że zapalił się tam silnik w jednej z maszyn. Resort podał, że doszło do tego około godz. 23 (godz. 22 czasu polskiego) w środę podczas testów po wymianie silnika. "Nikt nie został poszkodowany" – zapewniło ministerstwo.

Wybuchy na Białorusi? Ministerstwo zaprzecza
Wybuchy na Białorusi? Ministerstwo zaprzecza
Źródło zdjęć: © East News | ALEXANDER NEMENOV

11.08.2022 | aktual.: 11.08.2022 13:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Resort podał, że doszło do tego około godz. 23 (godz. 22 czasu polskiego) w środę. "Podczas testu zapalił się silnik w jednej z maszyn. Personel użył środków gaśniczych. Nie było ofiar" - wskazał białoruski resort w komunikacie.

Media donoszą o wybuchach

Serię wybuchów było słychać w nocy ze środy na czwartek na białoruskim lotnisku, gdzie bazują rosyjskie samoloty – poinformowali na Telegramie blogerzy z projektu Biełaruski Hajun, monitorujący ruchy wojsk i uzbrojenia na Białorusi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Od godz. 00.25 do 00.32 było słychać wybuchy i czuć falę uderzeniową, kilka razy przez chmury było widać rozbłyski światła. Kierunek - lotnisko Ziabrowka" – napisali blogerzy, dodając, że wybuchów było co najmniej osiem.

Wcześniej białoruskie Ministerstwo Obrony informowało o ćwiczeniach wojsk obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych w strzelaniu bojowym, ale nie wiadomo, czy wybuchy miały z nimi związek.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
białoruśrosjaukraina
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także