35. rocznica najtragiczniejszej katastrofy drogowej w historii
Dramatyzmowi sytuacji dodawał fakt, że ci, którzy przeżyli wybuch lub znajdowali się w morzu, szukali ratunku przed ogniem właśnie w wodzie. Tymczasem - jak opowiadali świadkowie - ogromnie wysoka temperatura ognistego podmuchu sprawiła, że woda przy brzegu zaczęła się gotować, co dodatkowo zwiększyło rozmiary katastrofy. Wiele osób chroniących się w wodzie doznało rozległych oparzeń, lub po prostu dosłownie ugotowało się.