35. rocznica najtragiczniejszej katastrofy drogowej w historii
W związku z wypadkiem wszczęto śledztwo, które trwało cztery lata i przyniosło wiele szokujących ustaleń. Okazało się, że przeciążanie cystern przewożących chemikalia było normą, a zbiorniki nie miały zaworów bezpieczeństwa. Kierowca, który zginął w katastrofie, nie wiedział nawet, co przewozi, nie był też przeszkolony w transporcie niebezpiecznych substancji. Badania szczątków naczepy wykazały obecność mikropęknięć zbiornika oraz jego korozję.
Odpowiedzialni za katastrofę zostali skazani za "zbrodnicze niedbalstwo" na kary od roku do 4 lat więzienia. Poszkodowanym i rodzinom ofiar wypłacono odszkodowania o wartości równej dzisiejszym 138 mln euro. Władze hiszpańskie wydały też kategoryczny zakaz przewozu niebezpiecznych substancji przez gęsto zamieszkałe tereny.
Na podstawie tragicznych wydarzeń w Los Alfaques w 2007 r. nakręcono film pt. "Raj w płomieniach".
Co ciekawe, kamping Los Alfaques wciąż istnieje i cieszy się dużą popularnością. Obok odbudowanego placu kempingowego znajduje się pamiątkowy mural upamiętniający tragiczne wydarzenia sprzed lat, na którym widnieją nazwiska wszystkich ofiar tragedii.