Wybory we Francji. Macron i Le Pen debatują przed drugą turą
Prezydent Francji Emmanuel Macron oraz Marine Le Pen zmierzą się w środę wieczorem w telewizyjnej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Również pięć lat temu starli się w drugiej turze. Tym razem przewaga Macrona nie jest tak wysoka.
Debata rozpoczęła się o 21:00. W TVN24 podano wcześniej, że sztaby wyborcze kandydatów ustalały tak drobne szczegóły jak temperatura powietrza w studiu telewizyjnym. Ta debata jest inna niż pozostałe - podczas wypowiedzi jednego z kandydatów kamery nie pokazują reakcji na twarzy rywala.
Jak podkreśla "The Guardian", skrajnie prawicowa kandydatka chce uniknąć powtórki z porażki z poprzedniej debaty jeden na jeden z Emmanuelem Macronem. W sondażach przewagę ma obecny prezydent Francji.
Wybory we Francji. Debata Macron - Le Pen
Debata jeden na jeden to już we Francji tradycja. Takie telewizyjne starcia odbywają się nad Sekwaną od wyborów prezydenckich w 1974 r. i trwają 2,5 godz. Debaty często potwierdzały lub rujnowały ambicje wyborcze.
Zobacz także: Co jeśli wygra Le Pen? Sikorski obawia się o NATO i Unię Europejską
Macron prowadzi w sondażach
W niedawnych sondażach Emmanuel Macron miał nawet 12 proc. przewagi nad Marine Le Pen. Pretendentka mówiła niedawno w rozmowie z mediami, że debata z Macronem w 2017 r. była "porażką, za którą zapłaciła wysoką cenę". Jeden z jej doradców przyznał, że Marine Le Pen przygotowywała się do tej debaty przez pięć lat.
W 2017 r. przewaga Emmanuela Macrona nad Marine Le Pen była jednak znacznie wyższa. Macron miał wtedy 66 proc., a Le Pen 34 proc. Według "The Guardian" problemem Macrona w debacie może być arogancja przy atakach na politykę Le Pen, którą określa mianem fantazji.
Na korzyść Macrona przemawia najniższa stopa bezrobocia od kilkunastu lat. Może on atakować Marine Le Pen za jej bliskie relacje z Rosją i pochwałą polityki Władimira Putina.
Źródło: "The Guardian"