Debata przed wyborami w Rzeszowie. Grzegorz Braun wykluczony. Zaatakował LGBT

Przedterminowe wybory w Rzeszowie już 13 czerwca. W niedzielę wszyscy czterej kandydaci: Ewa Leniart, Marcin Warchoł, Konrad Fijołek oraz Grzegorz Braun wzięli udział w debacie zorganizowanej przez Radio Zet i Onet. Po kilku pytaniach poseł Konfederacji Grzegorz Braun został wykluczony z dyskusji po tym, jak społeczność LGBT określił mianem "dewiacji".

Debata przed wyborami w Rzeszowie. Grzegorz Braun wykluczony. Zaatakował LGBT
Debata przed wyborami w Rzeszowie. Grzegorz Braun wykluczony. Zaatakował LGBT
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Radosław Opas

Kandydaci na prezydenta Rzeszowa odpowiadali na pytania w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET". Z powodu epidemii koronawirusa debatę przeprowadzono zdalnie. Transmitował ją również portal Onet.

W dyskusji brali udział: popierana przez PiS Ewa Leniart, kandydat Solidarnej Polski i Porozumienia Marcin Warchoł, popierany przez KO, PSL, Lewicę i Polskę 2050 Konrad Fijołek oraz poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Ten ostatni po dwóch ostrzeżeniach ze strony dziennikarza został jednak wykluczony z dyskusji.

Wybory w Rzeszowie. Kandydaci ocenili obecną sytuację w Polsce

W pierwszym pytaniu kandydatów zapytano o ich poglądy na obecną sytuację w Polsce. Politycy odpowiedzieli, jak oceniają ostatnie pięć lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.

- Ostatnia "pięciolatka" to jest niestety radykalne ograniczenie wolności i wystawienie na szwank bezpieczeństwa Polaków - powiedział Grzegorz Braun, zwracając uwagę m.in. na epidemią koronawirusa. - To pewna ironia, że tego dzieła abdykacji suwerenności państwa, pogłębienia zadłużenia kraju, uzależnienia Warszawy od Brukseli, scedowania prawa do nakładania podatków na przyszłe pokolenia Polaków, dokonuje akurat ten układ władzy, który wymachuje flagą biało-czerwoną - podkreślił poseł Konfederacji.

- Te blisko sześć lat rządów PiS to tak naprawdę pasmo ciągłych problemów i porażek. Przede wszystkim zniszczono wiarę w mechanizmy demokratyczne. Obecnie widzimy także poważne kłopoty gospodarcze, szumne zapowiedzi w ogóle się nie sprawdziły i dziś rząd próbuje ratować się pieniędzmi unijnymi - stwierdził z kolei Konrad Fijołek, dodając, że "przede wszystkim naruszono i zniszczono relacje między nami - Polakami".

Obecną sytuację w Polsce oceniła też popierana przez PiS Ewa Leniart. - Jeśli chodzi o ostatnie pięć i pół roku rządów Zjednoczonej Prawicy, to niewątpliwie udało się bardzo dużo programów rządowych zrealizować. (…) Bardzo ważna inicjatywa zrealizowana z dużym sukcesem to jest m.in. program 500 plus - mówiła wojewoda podkarpacka.

Co o ostatnich latach sądzi Marcin Warchoł? - Oceniam ten okres dobrze. Wyniki gospodarcze jedne z najlepszych w Europie, niskie bezrobocie, wzrost płac, poczucie bezpieczeństwa - wymieniał polityk. - Jeśli wygram, to te wszystkie kwestie będę przenosił na nasz Rzeszów - zapewniał kandydat Solidarnej Polski i Porozumienia.

Polska powinna wyjść z UE? Braun mówi o "eurokołchozie"

Kolejne pytanie dotyczyło obecności Polski w Unii Europejskiej. - Moje pryncypia to wolność, bezpieczeństwo, a w wymiarze państwowym - suwerenność. Tego wszystkiego zaprzeczeniem jest dzisiaj eurokołchoz, to super państwo - powiedział Grzegorz Braun. Polityk nie odpowiedział, czy jego zdaniem Polska powinna opuścić szeregi UE. - Jestem zwolennikiem pozostania Polski na mapie świata, jako suwerennego państwa wolnych Polaków - oznajmił wymijająco.

- Wejście Polski do UE to była i jest ogromna szansa na skok cywilizacyjny i rozwojowy naszego kraju. Dzięki właśnie dobremu zagospodarowaniu środków unijnych, głównie przez samorządy, ten skok był możliwy. To jest jak najbardziej dobry czas dla Polski. Mam nadzieję, że w kolejnych latach będziemy realnie współtworzyć i kreować europejska politykę, a nie stać w kącie, jak stoimy przez ostatnie sześć lat - przekonywał natomiast Konrad Fijołek.

Ewa Leniart zwróciła uwagę na korzyści, jakie płyną z przynależności do Unii Europejskiej. Wskazała m.in. na możliwość swobodnego podróżowania. - Natomiast musimy pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy - musimy zachować własną suwerenność i dbać o to, żeby UE rozwijała się w kierunku Europy ojczyzn - tłumaczyła kandydatka.

Czy zadowolony z członkostwa Polski w UE jest Marcin Warchoł? - Tak, jestem zdecydowanie zadowolony, co zresztą widać w naszym pięknym Rzeszowie. Wiele inwestycji dokonało się właśnie dzięki środkom z Unii - powiedział polityk, zaznaczając jednak, że "decyzje powinny zapadać w Warszawie, a nie w Brukseli".

Aborcja w Polsce powinna być zakazana? Różne poglądy kandydatów

W trzecim pytaniu kandydatów zapytano o sprawę aborcji. Czy stan prawny, jaki powstał w Polsce po wydanym przez Trybunał Konstytucyjny orzeczeniu (zakaz usuwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu), jest zgodny z ich przekonaniami? - Z dumą złożyłem mój podpis pod wnioskiem do TK. Traktuję to jako zaszczyt i dar losu, że mogłem się do tego przyczynić - stwierdził Braun.

- Naruszenie kompromisu i pewnej zgody wobec tej sprawy oceniam bardzo, bardzo krytycznie. Takie radykalizowanie prawa, wyprowadzenie tysięcy ludzi w szczycie pandemii na ulice, to kolejny przejaw ciągłego skłócania Polaków - powiedział o wyroku Trybunału Konstytucyjnego Konrad Fijołek.

Przeciwko aborcji opowiedziała się Ewa Leniart. - Jako matka wiem, że nie ma większej wartości niż podarowanie życia. Bardzo kocham dzieci i z wielkim uznaniem podchodzę do wszystkich, którzy decydują się urodzić swoje dzieci. Rozumiem też kobiety, które z rożnych powodów muszą podjąć odmienną decyzję. (…) Nie uważam, żeby człowiek był właściwą osobą do decydowania o tym, kto ma się urodzić, a kto nie powinien - tłumaczyła wojewoda podkarpacka.

Swojego stanowiska nie przekazał wprost Marcin Warchoł. Polityk podkreślił jedynie, że "jest za życiem", uciekając w dalszej części od odpowiedzi na zadane pytanie.

Grzegorz Braun zaatakował LGBT. "Nie będzie przyzwolenia na promocje dewiacji"

Polityków zapytano również, czy gdyby wygrali wybory prezydenckie w Rzeszowie, to zezwoliliby na organizację parad LGBT. - Przestrzeń publiczna nie może być zawłaszczana i nie może podlegać inwazji, atakowi antycywilizacji. Na mojej służbie nie będzie przyzwolenia na promocje dewiacji czy jakichkolwiek zachowań szkodliwych - powiedział Grzegorz Braun.

Po tych słowach poseł Konfederacji otrzymał pierwsze ostrzeżenie od prowadzącego debatę. - Poprawność polityczna rządzi - skomentował Braun.

- Rzeszów zawsze był miastem otwartym, tolerancyjnym, w którym mogły się spotykać różne narodowości, kultury, grupy religijne. Chciałbym, żeby to miasto takie pozostało. W moim Rzeszowie każdy marsz będzie mógł spokojnie przejść, nie będzie cenzury - zapewniał natomiast Konrad Fijołek.

Co o marszach LGBT sądzi Ewa Leniart? - Jeżeli rzeczywiście będzie tak, że organizatorzy zapewnią przestrzeganie prawa i dopełnią wszelkich formalności, to zapewne i w Rzeszowie taki marsz mógłby się odbyć. (…) - W żadnym razie, jeżeli nie będzie można zapewnić bezpieczeństwa, nie należy uwzględniać organizacji dużej manifestacji, która byłaby zagrożeniem dla mieszkających tu ludzi - stwierdziła popierana przez PiS polityk.

- To jest kwestia sądów i prawa, a nie prezydenta miasta. Jeżeli zostanę prezydentem, na pewno będzie szanowana wolność zgromadzeń – obiecywał Warchoł. Podkreślił, że "jest za wolnością, swobodami obywatelami". - Natomiast nie wezmę udziału w takim marszu, dla mnie najważniejsza jest rodzina - oznajmił kandydat.

Grzegorz Braun wykluczony z debaty. Nazwał ministra zdrowia "psychopatą"

W dalszej części debaty każdy z kandydatów otrzymał szansę na zadanie pytania pozostałym uczestnikom dyskusji. Z możliwości skorzystał Grzegorz Braun, który zwrócił się do Ewy Leniart. Poseł Konfederacji nie dokończył jednak pytania, ponieważ w jego trakcie otrzymał drugie ostrzeżenie od prowadzącego. Polityk nazwał ministra zdrowia Adama Niedzielskiego "szkolonym psychopatą".

- Kiedy przyjdzie jesień, a może nawet szybciej, szkolony psychopata Niedzielski ogłosi kolejną falę pandemii - oświadczył Braun, po czym został wyrzucony z debaty.

Wybory prezydenckie w Rzeszowie odbędą się 13 czerwca. Przypomnijmy, że głosowanie musi zostać przeprowadzone po tym, jak rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego. Powodem był jego stan zdrowia po przechorowaniu COVID-19.

Zobacz też: Wybory prezydenta Rzeszowa. Komorowski podejrzewa PiS o grę

Źródło: Radio Zet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1103)