Wybory w Bawarii - są pierwsze wyniki. "Trzęsienie ziemi"
CSU traci samodzielną większość w bawarskim landtagu. Jak wynika z sondażu exit polls, partia uzyskała najgorszy wynik od niemal 70 lat - 35,5 proc. Drugie miejsce z poparciem 18,5 proc. wywalczyli Zieloni.
Stało się to, czego obawiało się wielu niemieckich komentatorów - rządząca od pół wieku Bawarią Unia Chrześcijańsko-Społeczna straci większość bezwzględną w miejscowym landtagu. Obywatele ankietowani po wyjściu z lokali wyborczych chętnie głosowali nie tylko na Zielonych, ale także Wolnych Wyborców (11,5 proc.) i antyimigrancką Alternatywy dla Niemiec (AfD), która uzyskała 11 proc. głosów.
Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich zwraca uwagę na Twitterze, że gdyby wynik CSU się potwierdził, byłby to najgorszy dla tej partii wynik od niemal 70 lat. "Trzęsienie ziemi w bawarskiej polityce" - napisał.
Według exit polls w bawarskim parlamencie znajdą się też przedstawiciele socjaldemokratycznej SPD (10 proc.), dla której oznacza to utratę ponad połowy mandatów. Pięcioprocentowy próg przekroczyła też liberalna FDP. Nie udało się to tylko Lewicy (3,5 proc.).
Głosowanie w Bawarii zakończyło się o godz. 18. Do północy spływać będą wyniki z komisji, a końcowy oficjalny wynik powinien być znany w nocy.
Jak pisał w przedwyborczej prognozie Jarosław Kociszewski z działu zagranicznego Wirtualnej Polski, osłabienie bawarskich chadeków będzie ciosem dla tradycyjnej koalicji CDU/CSU na poziomie federalnym. To zła wiadomość dla Angeli Merkel. Po wyborach w 2017 r. kanclerz przez niemal pół roku walczyła o utrzymanie władzy i stworzenie w miarę stabilnego rządu, który ostatecznie oparła na szerokiej koalicji z socjaldemokratami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl