Pierwsze wyniki wyborów prezydenckich w Rosji
Według danych exit poll Władimir Putin wygrywa wybory prezydenckie w Rosji, zdobywając 87 proc. głosów - podała agencja TASS. Pozostali kandydaci nie zdobyli więcej niż 4 proc. głosów. ""Wybory' te nie mogą być uznane za legalne, wolne, ani uczciwe" - czytamy w komunikacie polskiego MSZ.
Zaskoczenia nie ma. Władimir Putin będzie rządził Rosją aż do 2036 roku. Według wstępnych wyników uzyskał 87,86 proc. głosów, miażdżąc swoich kontrkandydatów, którzy nie uzyskali więcej niż 4 proc. głosów.
Wcześniej szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej Ełła Pamfiłowa powiedziała, że "nie odnotowano praktycznie żadnych skarg na organizację głosowania w wyborach prezydenckich". - Kampania prezydencka pokazała siłę ducha narodu rosyjskiego i jego koncentrację, przebiegła bardzo spokojnie - stwierdziła szefowa CKW.
- Wybory przebiegły bardzo dobrze, udało się - powiedziała Pamfiłowa.
Polski MSZ o wyborach w Rosji
"W dniach 15-17 marca w Rosji odbyły się tzw. wybory prezydenckie; głosowanie odbywało się w warunkach skrajnych represji wobec społeczeństwa, uniemożliwiających dokonanie swobodnego, demokratycznego wyboru" - czytamy w komunikacie polskiego MSZ. "Wybory te nie mogą być uznane za legalne, wolne, ani uczciwe" - podkreślono.
Dziesiątki fałszerstw i głosowanie na muszce
Jak podaje niezależna organizacja praw człowieka OVD-Info, w 17 miastach Rosji aresztowano ponad 80 osób podczas protestów, w tym w ramach akcji "Południe przeciwko Putinowi", poinformował w niedzielę portal "The Independent".
W trakcie głosowania doszło do licznych incydentów. Podpalania kart, lokali wyborczych, rzucania koktajlami Mołotowa czy wlewania atramentu do urn.
Rosjanie otworzyli także lokale wyborcze na terenach okupowanych Ukrainy, co wywołało oburzenie w krajach Zachodu.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski