W takim razie zdyscyplinować listonoszy. Piotr Moniuszko, przewodniczący Związku Pocztowców mówi tak: "Nie można zmuszać pilotów do lądowania we mgle.
I tak samo listonoszy do dostarczania pakietów wyborczych, gdy panuje śmiertelna epidemia". Jak przekonać i zmusić listonoszy do pracy w takich warunkach?
Panie redaktorze, to wszystko da się zorganizować, to jest pojedynczy głos, ja szanuję wszystkich. Ja rozumiem, że mogą być różnego rodzaju lęki, różnego rodzaju obawy.
Ja to wszystko rozumiem, ale w taki sam sposób można byłoby mówić o lekarzach, o pielęgniarkach, o ratownikach medycznych, o innych paniach, które codziennie służą nam.
I kasują towary, które kupujemy w sklepach. O różnych innych osobach, które docierają do osób, które są na kwarantannie, które są chore. No naprawdę ja znam szereg takich osób.
Które traktują tą pracę, również pracę listonoszy jak służbę, więc ja bym tutaj, jak gdyby - oczywiście to jest głos w dyskusji. Ja każdy głos szanuję, bo każdego człowieka szanuję.
Ale te wybory trzeba przeprowadzić. Powtarzam - racją stanu jest to, żebyśmy mieli bardzo stabilną władzę, dlatego, że idą bardzo ciężkie czasy i my sobie wszyscy z tego zdajemy sprawę.
Natomiast ktoś kto próbuje w tym momencie - i mówię tutaj o opozycji - też próbować wykorzystywać te osoby, bo trochę to jest tak panie redaktorze, że wtedy poszukuje się takie osoby.
Które będą świadczyć przeciwko rządom, przeciwko tym osobom, które walczą z każdą niestabilną sytuacją w tej sytuacji, która jest.
A może jest tak, jak mówi wspomniany już dzisiaj Jarosław Gowin - po prostu rząd boi się wprowadzić stan klęski żywiołowej, który odsunąłby wybory, bo państwa po prostu na to nie stać, bo kasa jest pusta.
Znaczy stanu klęski żywiołowej wprowadzenia tego stanu, domaga się przede wszystkim opozycja. Dlaczego domaga się opozycja? Ona pod takim płaszczykiem, zasłoną ochrony obywateli.
No jakiej ochronie obywateli? No przecież to się wprowadza, powtarzam - w sytuacji kiedy na przykład też obywatele byliby w jakiś sposób, nie poddawali się tym wszystkim zaleceniom.
Które wynikają w tej chwili z ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych. Nic takiego się nie dzieje. Naprawdę, poza nielicznymi wyjątkami, ale to ja powtarzam - to są naprawdę bardzo duże w tej chwili emocje.
I duży poziom obciążenia, i to jest zrozumiałe, a to ludzie naprawdę są zdyscyplinowani. Czyli co? Krótko mówiąc nie ma powodów, żeby wprowadzać stanu klęski żywiołowej?
Nic się takiego nie dzieje, wszystko jest w porządku? Moim zdaniem opozycja tutaj nawołuje, krzyczy próbuje też oddziaływać na ludzi, co jest moim zdaniem niewybaczalne.
Tylko dlatego, że chce po prostu odsunąć w czasie wybory, bo sama ma ze sobą kłopoty i to jest prawdziwy cel nawoływania opozycji, a nie to, żeby chronić ludzi.
Bo dzisiaj mamy instrumenty do tego, zresztą sami te instrumenty wymyślili i wprowadzili w życie w 2008 roku, właśnie tą ustawę, na podstawie której działamy.
Więc nie dajmy się, proszę państwa, omamić. To oni mają ze sobą problem i niech sobie z tym problemem radzą. My dzisiaj mamy inne, daleko ważniejsze problemy, niż problem opozycji.