Wybory prezydenckie 2020. Sebastian Kaleta broni Andrzeja Dudy. "Od dawna mówił o dobrowolności"
Tematem debaty przed II turą wyborów prezydenckich stały się szczepienia na koronawirus. Zdaniem Sebastiana Kalety prezydent od dawna mówił o "dobrowolności" w tej kwestii. Wiceminister sprawiedliwości mówił też o ułaskawieniu pedofila przez Andrzeja Dudę.
08.07.2020 | aktual.: 08.07.2020 09:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sebastian Kaleta był gościem "Rozmowy Piaseckiego"w TVN24. Wiceminister sprawiedliwości był pytany m.in. o kwestię obowiązkowych szczepień na koronawirusa, która pojawiła się podczas debaty prezydenckiej TVP w Końskich.
Wybory prezydenckie 2020. Sebastian Kaleta: Ja swoje dzieci szczepię
- Ja swoje dzieci szczepię. Takie jest obowiązujące prawo w Polsce. Zostało oparte na badaniach naukowych - podkreślił polityk Solidarnej Polski.
Pytany o słowa Andrzeja Dudy ws. obowiązkowych szczepień, Kaleta stwierdził, że prezydent odnosił się tylko do szczepionki na koronawirusa. - Od dawna mówił o dobrowolności szczepień, jeżeli chodzi o osoby starsze - mówił Kaleta.
Wybory prezydenckie 2020. Sebastian Kaleta o łasce dla pedofila
Polityk Solidarnej Polski tłumaczył też decyzję Andrzeja Dudy ws. ułaskawienia pedofila. - Ta sytuacja, w której znalazły się te kobiety, lata po doznanej krzywdzie, merytorycznie uzasadnia podjęcie takie decyzji. Taka decyzja jest słuszna.
- powiedział Kaleta.
Jak dodał, osoby pokrzywdzone są najważniejsze. - Bawienie się ich krzywdą jest haniebne ze strony tego, co się dzieje w tej kampanii wyborczej - podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Zdaniem polityka, prezydent w ten sposób ulżył pokrzywdzonym. - Nie chcę wchodzić w stan faktyczny tej sprawy. Pan prezydent napisał, że nie był to gwałt. Posłużył się Twitterem, który ma ograniczoną liczbę słów - tłumaczył Sebastian Kaleta.
Wybory prezydenckie 2020. Sebastian Kaleta: Rejestr pedofilów ma chronić osoby z zewnątrz
- Ja ubolewam, że Ministerstwo Sprawiedliwości, nie udzieliło tym kobietom wystarczającej pomocy. Tego mężczyznę skazano za rządów Borysa Budki. Wtedy pomoc, taka jak Fundusz Sprawiedliwości, nie funkcjonowała - podkreślił Kaleta.
Na pytanie o to, czy ułaskawienie mężczyzny, który wciąż figuruje w rejestrze pedofilów, jest zasadne, Kaleta stwierdził, że rejestr "ma chronić osoby z zewnątrz".