PolitykaWybory prezydenckie 2020. Prof. Tomasz Grodzki: nie ma zgody na zmiany w kodeksie wyborczym

Wybory prezydenckie 2020. Prof. Tomasz Grodzki: nie ma zgody na zmiany w kodeksie wyborczym

- Teraz całe siły narodu - finansowe, organizacyjne - powinny być rzucone na walkę z epidemią i zabezpieczenie zdrowia Polaków. To nie jest czas na myślenie o wyborach - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki. - W Senacie zrobimy wszystko, by tarcza antykryzysowa została uchwalona jak najszybciej, ale nie ma zgody na zmiany w kodeksie wyborczym - dodał.

Wybory prezydenckie 2020. Prof. Tomasz Grodzki: nie ma zgody na zmiany w kodeksie wyborczym
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Violetta Baran

28.03.2020 | aktual.: 31.03.2020 12:09

Mam taką nadzieję i taką wiarę, bo to niezwykle ważne, że Senat obroni Polaków przed wyborami w czasie pandemii. Teraz całe siły narodu, finansowe, organizacyjne, a trzeba powiedzieć, że naród zdaje świetny egzamin, co widzieliśmy przed chwilą w audycji, gorzej teraz z rządzącymi, ale wszystkie siły powinny być rzucone na walkę z epidemię i na zabezpieczenie zdrowia Polaków, ich statusu ekonomicznego, socjalnego i ochrony naszej gospodarki. To nie jest czas na myślenie o wyborach, dlatego w Senacie zrobimy wszystko, aby tarcza antykryzysowa, nawet jeśli niedoskonała, była uchwalona jak najszybciej, natomiast nie ma zgody wśród senatorów na rozmowy o ordynacji wyborczej - stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z Justyną Pochanke w "Faktach po faktach” TVN24.

- Pakiet pomocowy musi być uchwalony - stwierdził prof. Grodzki. Zdaniem marszałka Senatu "ludzi interesuje pomoc, nie wybory".

- Odniosłem wrażenie, że prezydent nie chciałby być prezydentem czasu pandemii, bo jego mandat byłby słaby i zaakceptowałby przedłużenie jego prezydentury, jeśli ogłosimy stan klęski żywiołowej - powiedział marszałek Senatu, który rozmawiał w sobotę z prezydentem Andrzejem Dudą.

- Powiedziałem Andrzejowi Dudzie stanowczo, że nie powinniśmy się teraz zajmować sprawami ordynacji wyborczej oraz samych wyborów - dodał prof. Grodzki.

- Pan prezydent przyjął moje argumenty do rozważenia. Ograniczę się do stwierdzenia: to była dobra rozmowa - dodał.

Marszałek Senatu podkreślił, że jego zdaniem wybory mogą być przeprowadzone wtedy, kiedy bezpieczeństwo Polaków będzie zabezpieczone. - Mówię to nie jako marszałek, tylko jako lekarz: robienie wyborów w ogniu epidemii, gdzie cały świat odkłada te wybory, są przenoszone igrzyska olimpijskie, gdzie eksperyment francuski, gdzie I tura wyborów skończyła się wzrostem fali zakażeń wśród członków wyborczych, gdzie apele środowisk medycznych, autorytetów mówią jednoznacznie: walczmy z całych sił z tą epidemią, a jak zabezpieczymy interesy zdrowotne, ekonomiczne, gospodarcze, socjalne Polaków, pomyślimy o wyborach - tłumaczył prof. Grodzki.

- Namawiam wszystkich decydujących o dacie wyborów: porzućcie ideę 10 maja, bo nawet mi przez usta nie przechodzi, jakie to może mieć konsekwencje - stwierdził prof. Grodzki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1813)