Panie marszałku w tym tygodniu Senat między innymi się zbiera. Co by pan radził senatorom?
Przetrzymywać, ile się da ustawę o głosowaniu korespondencyjnym? Zasięgać wszystkich możliwych opinii? Czy właściwie co z tym fantem zrobić?
Proszę pana. Uważam, że nie należy PiS-owi pomagać w organizacji wyborów 10 maja.
To jest nieuzasadniony eksperyment medyczny - te wybory 10 maja. To jest nierozsądne. To jest niemądre. Te wybory powinny być przesunięte.
W związku z tym nie widzę potrzeby jakiegokolwiek w tej chwili wspomagania różnych ustaw, które do tych wyborów w sposób lepszy albo gorszy doprowadzą.
Zresztą z tego co wiem, będę miał dzisiaj konsultacje - i nie tylko ja - z panem marszałkiem Grodzkim w tej sprawie. Będziemy w tej sprawie rozmawiali.
I będziemy dyskutowali, jaki wariant byłby najrozsądniejszy. Ja jestem i Lewica jest za przesunięciem tych wyborów.
Czy te negocjacje to będą marszałek Grodzki z przedstawicielami wszystkich ugrupowań parlamentarnych? Wie pan, nie wiem.
Ta formuła jest ustalana w tej chwili przez szefów klubów. Oni to ustalą i jeżeli do tego spotkania, do tej konsultacji dojdzie, to będę to wiedział. Dzień się zaczyna dopiero, tak?
Jutro też zresztą jest dzień. W związku z tym tu nerwów moim zdaniem nie ma.
Ważne jest to, że chyba wszystkie siły, które usiądą do tych konsultacji, uważają jedno - wybory 10 maja nie powinny się odbyć. Jest metoda na to, żeby te wybory przesunąć.
Wybory nie powinny się odbyć dlatego, że jeżeli koronawirus będzie się rozprzestrzeniał tak, jak się rozprzestrzenia, to ludzi więcej będzie zarażonych.
A jak będzie więcej zarażonych, to potencjalnie będzie więcej śmierci. Nikt nie będzie w szerzeniu śmierci PiS-owi pomagał. Nikt.
To w takim razie, skoro nikt nie będzie pomagał PiS-owi i są różne propozycje na stole - spotka się pan w takim razie.
Obojętnie czy przez Skype, czy w jakikolwiek inny sposób z Jarosławem Gowinem? Który ma inny pomysł na to, żeby nie pomagać PiS-owi w tej chwili robić wyborów w maju?
Proszę pana, ale pan Jarosław Gowin - nie wiem czy on ma jakiś pomysł. Ma. Propozycję zmiany Konstytucji, żeby wybory odsunąć o 2 lata.
Proszę pana, ale ta propozycja zmiany Konstytucji nie jest nową propozycją. Nie wiem czy ona jest pana Jarosława Gowina, czy jest kogokolwiek innego.
Na pewno Lewica nie przyłoży palca - nie mówię, że ręki. Palca - malutkiego, jednego - do zmiany Konstytucji. Nie będziemy zmieniali Konstytucji z tymi, którzy Konstytucję mają w nosie.
Nie będziemy zmieniali Konstytucji z tymi, którzy zgodnie z tą Konstytucją według nas powinni mieć Trybunał Stanu.
A ci, którzy pod ten Trybunał nie podlegają wcześniej czy później powinni dostać prokuraturę i właściwe kary sądowe. Nie usiądę z nikim z PiS-u do zmiany Konstytucji.