Wybory prezydenckie 2020. Konwencja Roberta Biedronia. "Wygramy"
Robert Biedroń został kandydatem Lewicy na prezydenta. - Ten prezydent (..) idzie ręka w rękę z tym rządem. Tak być nie powinno - mówił podczas konwencji o Andrzeju Dudzie. Krytyki było więcej.
19.01.2020 | aktual.: 30.03.2022 12:26
Robert Biedroń w swoim wystąpieniu podczas konwencji w Słupsku zapewniał, że chce zadbać o mniejsze miasta, takie jak Krosno i Tczew. - Możemy być dumni z Polski i my to zrobimy - stwierdził. Podkreślił jednak, że sukcesy nie zawsze przychodzą łatwo.
I opowiedział historię swojego życia. Zauważył, że jego rodzina z trudem wiązała koniec z końcem a w trakcie studiów musiał dużo pracować. Doświadczenie życia na zachodzie pokazało mu, że ludzie mogą żyć godnie i z uśmiechem. - Taką Polskę zrobimy - uznał.
Wybory prezydenckie 2020. Konwencja Roberta Biedronia. "Wygramy"
Europoseł przypomniał, że "obecna opozycja przegrywa wybory za wyborami", co jest frustrujące. - Musimy to przełożyć na energię - zachęcał. I dodał: "te wybory wygramy". Zaznaczył, że lewica jest alternatywą dla PiS-u. - Byliśmy krytykowani, nie uniknęliśmy błędów. Ale musimy pilnować tego, co osiągnęliśmy - powiedział Biedroń.
I dodał, że istnieje wybór między cywilizacją "pogardy i godności". - Podobnie jak nasza wspaniała noblistka Olga Tokarczuk czujemy, że coś jest ze światem nie tak - powiedział. Powiedział, że prezydent powinien być zawsze gotów do dyskusji, gdy cierpią najsłabsi, a nie "jeździć wtedy na nartach". - Ten prezydent (..) idzie ręka w rękę z tym rządem. Tak być nie powinno - uznał.
Biedroń zapewnił, że jako prezydent będzie regularnie odpowiadał na pytania parlamentarzystów. Podkreślił też, że ustawa reformująca sądownictwo powinna być przez "odpowiedzialnego" prezydenta zawetowana.
Konwencja Roberta Biedronia. Emerytury, leki za 5 zł i konferencja klimatyczna
Kandydat Nowej Lewicy stwierdził, że chce walczyć o ustawową gwarancję, zgodnie z którą żaden lek na receptę nie będzie kosztował więcej niż 5 zł. Podobnie z minimalną emeryturą, która ma wynosić 1600 zł. - Był już taki projekt w tej kadencji, ale głosami PiS oraz większości posłów opozycji, został odrzucony. To wstyd, żeby w 2020 roku działy się takie rzeczy - ubolewał.
Biedroń przekonywał, że Polska może być liderem zielonej transformacji energetycznej tej części Europy. - Możemy uniezależnić się od węgla, za który Putin opłaca swoją antypolską propagandę. Ale przede wszystkim my, obywatele, możemy poczuć to w kieszeni! - zapowiadał. Polityk obiecał też, że po wygranych wyborach zorganizuje duży europejski szczyt klimatyczny.
Robert Biedroń w Słupsku. Adrian Zandberg: odważny człowiek
- Witam w mieście moim, Słupszczan i Słupszczanek i mieście Roberta Biedronia - powitała uczestników konwencja prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Zaznaczyła, że to miasto zróżnicowane, które zaufało europosłowi. - Słupsk jest rozpoznawalny w Polsce i Europie dzięki Biedroniowi w dużym stopniu - stwierdziła.
Na scenie wystąpił również Adrian Zandberg. Lider Razem stwierdził, że "gdy słucha pokrzykiwań Dudy, to on najchętniej budowałby więzienia". I dodał, że Polska potrzebuje prezydenta "odważnego, który ma swoje zdanie i rozumie współczesny świat". Uznał, że Biedroń, jest właśnie takim człowiekiem.
Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że Biedroń zagwarantuje prawdę o teraźniejszej historii. Wspominał też o roli żołnierzy radzieckich w "wyzwalaniu Polski". "Zabronił też" PiS-owi, śmiać się z tym czasów. I dodał, że PRL, choć nie bez wad, miał "wiele plusów". - Wchodzimy do drugiej tury i roznosimy Dudę na kawałki. A za 3,5 roku będziemy rządzili - stwierdził.
W niedzielę Robert Biedroń został zatwierdzony przez konwencję Sojuszu Lewicy Demokratycznej jako kandydat w wyborach na prezydenta. 108 delegatów było za kandydaturą Biedronia, nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl