Wybory prezydenckie 2020. Były dyrektor w rządzie PiS: błagam o rozwagę ws. głosowania korespondencyjnego
- Powszechne wybory korespondencyjne to zagrożenie dla naszej prywatności - ostrzega w mediach społecznościowych Maciej Kawecki. Dziekan Wyższej Szkoły Bankowej oraz były dyrektor w Ministerstwie Cyfryzacji wystosował także apel do rządzących.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Sejm głosami PiS uchwalił "ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r.". Nowe prawo wprowadza wiele zmian do organizacji wyborów prezydenckich - przede wszystkim każdy głosujący będzie to teraz robił korespondencyjnie. A pakiet wyborczy, który dostanie do skrzynki będzie musiał zanieść na pocztę.
Sceptyczny wobec tego pomysłu jest Maciej Kawecki - były dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji. Według niego "bezpieczne przetransferowanie do Poczty Polskiej 30 milionów danych adresowych Polaków zgromadzonych na listach wyborczych w dwa tygodnie i wcześniejsza ich aktualizacja jest trudna do przeprowadzenia".
Koordynator krajowej reformy ochrony danych wskazuje także, że "ochrona prywatności wyborów to bezpieczny proces głosowania". - W USA, w Estonii, tam, gdzie wybory korespondencyjnie skutecznie się odbyły, poprzedzała je wielomiesięczna kampania społeczna o tym, jakie warunki w domu zapewnić, by wszyscy oddali niezależny głos - przypomina Kawecki.
We wpisie w mediach społecznościowych były dyrektor w MC apeluje do rządzących. - Błagam. Nie proszę. Błagam. O rozwagę. Oferuję swoją nieodpłatną pomoc w stworzeniu dobrego prawa w tym zakresie - stwierdza Kawecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl