Wybory prezydenckie 2020. Projekt PiS przyjęty przez Sejm
Po burzliwych dyskusjach i protestach opozycji Sejm uchwalił ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r.
06.04.2020 | aktual.: 28.03.2022 15:03
Prawo i Sprawiedliwość nie poddało się i udało mu się zmienić przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego. W poniedziałek nieoczekiwanie złożyło nowy projekt, ten został poddany pod obrady Sejmu. Około godz. 22 decyzją posłów został przyjęty.
Głosowało łącznie 458 posłów. Za było 230, przeciw 226, od głosu wstrzymało się dwóch.
Początkowo PiS chciało, by korespondencyjnie głosowały osoby na kwarantannie i powyżej 60. roku życia. Na tym jednak nie poprzestało. Chciało, by mogli tak głosować wszyscy. O tym mówi ustawa przyjęta przez Sejm. Wynika z niej, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ma do wyboru trzy niedziele maja: 3,10 lub 17 dzień tego miesiąca.
Od godziny 6 do 20 wyborcy - samodzielnie lub za pośrednictwem innej osoby - będą musieli umieścić kopertę zwrotną (z kartą do głosowania oraz podpisanym oświadczeniem o osobistym i tajnym oddaniu głosu) w specjalnie przygotowanej do tego celu nadawczej skrzynce pocztowej na terenie gminy, w której widnieją w spisie wyborców.
Wybory prezydenckie. Poprawki do projektu PiS
Ustawę przyjęto z poprawkami. Usunięto zapis o karze do trzech lat więzienia za niszczenie, uszkadzanie, ukrywanie, przerabianie i podrabianie karty do głosowania.
Ostatecznie kara do trzech lat pozbawienia wolności będzie grozić osobie, która kradnie kartę do głosowania lub oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu. Tej samej karze podlega osoba, która umieszcza w skrzynce pocztowej przygotowanej do umieszczenia koperty zwrotnej przerobioną lub podrobioną kartę do głosowania lub oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
Inna poprawka PiS zakłada, że do zamówień na usługi lub dostawy niezbędne do przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 r. nie stosuje się przepisów ustawy Prawo zamówień publicznych.
Zobacz także
Wybory prezydenckie. Po nieudanych próbach PiS dopiął swego
Przypomnijmy, że PiS-owi nie od razu udało się dopiąć swego. Pierwsze poniedziałkowe głosowania nad wprowadzeniem do porządku obrad poprawki dotyczącej głosowana korespondencyjnego były nie po myśli Prawa i Sprawiedliwości. Niespodziewanie doszło do klinczu. 228 posłów zagłosowało za, tyle samo przeciw. Wtedy PiS złożyło nowy projekt i dopiero ten ruch zakończył się dla niego sukcesem.
Posłowie opozycji krytykowali projekt PiS. Po jego przyjęciu dają wyraz swojemu niezadowoleniu w mediach społecznościowych. "PiS doprowadził swoją rewolucję bezprawia do ponurego finału. W ciągu kilku godzin przez Sejm przepchnął poważne zmiany ustrojowe. Łamiąc i naginając prawo. Bez wątpienia podważy to mandat przyszłego prezydenta. Takie państwo tworzy prezes Kaczyński. Państwo chaosu i marionetek" - napisał Tomasz Siemoniak na Twitterze.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła przerwę w obradach do wtorku do godziny 15.
Przypomnijmy, że wyborów prezydenckich 10 maja nie chce Jarosław Gowin. Złożył w poniedziałek dymisję z funkcji wicepremiera i ministra. Nie wziął udziału w głosowaniu nad ustawą wprowadzającą wybory korespondencyjne.
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.