PiS przegrało głosowanie ws. wyborów. Zadecydował jeden głos - poseł się tłumaczy
Zamieszanie przy Wiejskiej. Podczas głosowania nad wprowadzeniem do porządku obrad poprawki dotyczącej głosowana korespondencyjnego niespodziewanie doszło do klinczu. 228 posłów zagłosowało za, tyle samo przeciw. Zadecydował głos Andrzeja Kryja z PiS.
"Poseł Andrzej Kryj (PiS) chce reasumpcji głosowania. Właśnie przesłał mi zdjęcie, że zagłosował 'za', ale system nie policzył głosu. Klub PiS już został poinformowany o sprawie" - napisał na Twitterze Bartłomiej Graczak z TVP.
Po głosowaniu, marszałek Sejmu ogłosiła, że "projekt nie uzyskał większości" i nie wejdzie pod obrady izby. Jednocześnie ogłosiła przerwę w posiedzeniu do wtorku do godziny 15. Jednak kilkanaście minut później na stronach Sejmu pojawiła się informacja o planowanym posiedzeniu o 15 w poniedziałek. Według najnowszej informacji obrady mają zostać wznowione o 18:30.
Oburzeni tą decyzją są posłowie opozycji. "Podobno służby Pani Marszałek twierdzą, że Pani Marszałek wcale nie powiedziała 'do jutra'. Pani Marszałek, mogłaby to Pani potwierdzić? Czy to co Pani tu mówi brzmi jak 'Ogłaszam przerwę do dziś do godziny 15?' Zgodzi się Pani na to kłamstwo?" - pisze na Twitterze Agnieszka Pomaska z PO.
"Kulisy Sejmu: pani marszałek ogłosiła przerwę do jutra do 15.00, ale teraz na tablicach wyświetlają, że przerwa do dziś do 15:00. Najwyraźniej ktoś z partii już 'naprostował' drugą osobę w państwie. Nic dziwnego, że w takim stylu powstają źle przygotowane rozwiązania gospodarcze" - stwierdza z kolei Krzysztof Bosak z Konfederacji.
PiS przegrywa głosowanie. Co zawiera projekt?
Wtorkowa decyzja posłów opóźnia procedowanie poselskiego projektu PiS ws. wyborów. Partia Jarosława Kaczyńskiego forsuje głosowanie korespondencyjne w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Według zapisów ustawy, gdyby lokalny samorząd nie chciał zorganizować komisji wyborczej - to PKW może "określić inne warunki powoływania obwodowej komisji wyborczej niż określone" zapisy w Kodeksie wyborczym. Jak podkreślali publicyści asystować przy tworzeniu takich organów może być zaangażowana np. policja i wojsko.
W piątek prezes PiS zapewniał w Polskim Radiu, że wybory prezydenckie w maju to "kwestia zero:jedynkowa". Jarosław Kaczyński stwierdził, że głosowanie korespondencyjne będzie "całkowicie bezpieczne" i "przy użyciu różnego rodzaju oznaczeń materiałów wyborczych sfałszowanie będzie ogromnie trudne".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl