"Niebezpieczna sytuacja". W Rumunii radykałowie idą po władzę
Wybory parlamentarne w Rumunii odbywają się w cieniu kontrowersji związanych z sukcesem Calina Georgescu w I turze wyborów prezydenckich. Sąd Konstytucyjny zawiesił wyniki, co wywołało niepewność i napięcia polityczne.
30.11.2024 | aktual.: 30.11.2024 19:50
Zaplanowane na niedzielę wybory parlamentarne w Rumunii odbywać się będą w niezwykle trudnej sytuacji politycznej. Radykalny kandydat Calin Georgescu wygrał I turę wyborów prezydenckich, ale Sąd Konstytucyjny zawiesił wyniki.
Zobacz także
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, wywołało to niepewność i napięcie w kraju. Sytuacja staje się bardzo niebezpieczna.
W Rumunii rośnie napięcie. Sytuacja staje się niebezpieczna
Jakub Pieńkowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreśla, że wysoki wynik Georgescu zmienia przyszłe polityczne rozdania. Partie takie jak AUR i S.O.S Romania mogą zdobyć nawet 30 proc. miejsc w parlamencie, co może wpłynąć na przyszły kształt rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Sytuacja jest niebezpieczna, bo zarówno niejasność co do poniedziałkowych decyzji w sprawie ewentualnego unieważnienia I tury wyborów prezydenckich, oraz przede wszystkim wysoki wynik Georgescu, napędzają elektorat radykalnej prawicy i nacjonalistów - ocenił Pieńkowski.
Zobacz także
Niejasności wokół wyborów prezydenckich i możliwe unieważnienie I tury przez Sąd Konstytucyjny mogą jeszcze bardziej zmobilizować radykalne środowiska. Eksperci obawiają się, że Georgescu może stać się symbolem walki z systemem, co dodatkowo skomplikuje sytuację polityczną w Rumunii.
Przeczytaj również: Alarm służb w USA. Wszystko przez skażone ogórki
Nie jest jasne, jak zachowają się wyborcy wobec jeszcze jednej startującej w wyborach radykalnej partii POT - Partii Ludzi Młodych. Istnieje ona od roku. Po I turze wyborów prezydenckich jej przedstawiciele zadeklarowali, że będą partią Georgescu w parlamencie.